Tara Geraghty-Moats wraca do biathlonu
Pierwsza w historii zdobywczyni Kryształowej Kuli za Puchar Świata kobiet w kombinacji norweskiej - Tara Geraghty-Moats - celuje w sukcesy na trasach biathlonowych. 28-letnia Amerykanka, która minionej zimy startowała też w Pucharze Świata skoczkiń, w przeszłości mierzyła się już w tej dyscyplinie sportu na arenie międzynarodowej.
Sportsmenka urodzona w stanie New Hampshire w sezonie 2020/21 wygrała jedyny konkurs premierowej edycji Pucharu Świata dwuboistek, który odbył się w Ramsau. Na tegorocznych mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym, w których programie debiutowały zawody kombinatorek, 28-latka wywalczyła 5. miejsce. W latach 2018-2021 Geraghty-Moats była też pierwszoplanową postacią Letniego Grand Prix oraz Pucharu Kontynentalnego kobiet w kombinacji norweskiej, gdzie łącznie triumfowała ponad 20 razy.
- Miniony sezon był szaloną jazdą z ekstremalnymi wzlotami oraz upadkami. Pandemia spowodowała odwołanie 75% zawodów z cyklu Pucharu Świata kobiet w kombinacji, którego powstanie i tak było krokiem milowym dla tej dyscypliny sportu. Możliwość startu w mistrzostwach świata i zdobycie Kryształowej Kuli to coś, nad czym pracowałam przez całą karierę narciarską - podkreśla Geraghty-Moats.
- Zdecydowałam się na chwilowe opuszczenie kombinacji norweskiej i podążanie za nowymi wyzwaniami w życiu osobistym oraz zawodowym. Obiecuję, że to nie jest moje pożegnanie z dwubojem. Jeśli kombinacja norweska kobiet stanie się sportem olimpijskim, zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby być tam w 2026 roku - informuje Amerykanka za pośrednictwem mediów społecznościowych.
- Sportowo stawiam na biathlon. Dyscyplinę, którą trenowałam jako juniorka, mogącą zapewnić mi nowe możliwości. Rywalizacja na poziomie międzynarodowym w biathlonie będzie poważnym wyzwaniem, ale nie mogę się doczekać - dodaje Geraghty-Moats, która prywatnie zamierza też skupić się na edukacji i spędzać więcej czasu z bliskimi.
Geraghty-Moats już w 2007 roku - jako 14-latka - zadebiutowała w kobiecym Pucharze Kontynentalnym skoczkiń. Po poważnej kontuzji kolana, kiedy specjaliści nie dawali jej szans na powrót na rozbieg, spróbowała swoich sił w biathlonie. W tej dyscyplinie czterokrotnie brała udział w mistrzostwach świata juniorów, wygrywając nawet młodzieżowe mistrzostwa Szwecji, gdzie mieszkała przez rok. Po powrocie do USA, co nastąpiło w 2013 roku, za namową znajomego ponownie wystartowała w lokalnych zawodach w skokach. Wyniki osiągnięte po kilkuletniej przerwie okazały się na tyle dobre, iż postanowiła rzucić biathlon i oddać się dawnej pasji. W międzyczasie nie rozstała się nartami biegowymi, co otworzyło jej alternatywną ścieżkę kariery w rozwijającej się kombinacji norweskiej pań. W Pucharze Świata kobiet w skokach najlepszy wynik osiągnęła w 2015 roku, kiedy wskoczyła do czołowej "10" zawodów w Rasnovie. Amerykanka to także uczestniczka mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym 2015 i 2017. Minionej zimy stanęła na starcie kwalifikacji do konkursów Blue Bird w Niżnym Tagile, jednak obie próby zakończyły się fiaskiem.