Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Tande chce wrócić do skoków. "Wszystko idzie dobrze"

Od upadku Daniela-Andre Tandego na Letalnicy minęło ponad 40 dni. Norweg przebywa w domu, gdzie przechodzi rehabilitację po mrożącym krew w żyłach zdarzeniu. Zawodnik jest odcięty od kontaktu z mediami, natomiast jego najbliższe otoczenie przekazuje kolejne optymistyczne informacje dotyczące jego dyspozycji.


Mistrz świata w lotach narciarskich z 2018 roku walczy o powrót do zdrowia po upadku, do którego doszło 25 marca w Planicy. Przypomnijmy, iż reprezentant Norwegii wskutek tego zdarzenia złamał obojczyk, przebił płuco, a do tego doznał poważnych obrażeń głowy i szyi. Na początkowym etapie leczenia skoczek był utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej w klinice w Lublanie, skąd w okolicach Wielkanocy przetransportowano go do ojczyzny.

Zespół medyczny, pod którego opiekę trafił Tande, zdecydował o odcięciu zawodnika od kontaktu z mediami i aktywności w sieci. - Szybko się męczy. Nie towarzyszy mu ból, ale niewiele trenuje. Stara się zachować spokój i wprowadza ćwiczenia techniczne oraz siłowe, by sprawdzić reakcję organizmu - zdradza trener Alexander Stoeckl w rozmowie z Dagbladet.

Głos w sprawie jednego z drużynowych mistrzów olimpijskich z Pjongczangu zabrał też Clas Brede Braathen, menedżer zespołu. - Dochodzi do siebie po złamaniu obojczyka. Z niecierpliwością czekamy na kolejne oceny stanu jego zdrowia. Jest ściśle monitorowany przez trenerów i personel medyczny. Odbyłem z nim kilka rozmów, podczas których zapewnia, że wszystko idzie dobrze - czytamy słowa norweskiego działacza.

- Jest zmotywowany do walki o powrót do światowej czołówki - dodaje Braathen. - Najważniejsze, żeby był w stu procentach zdrowy - mówi Stoeckl na temat możliwości powołania 27-latka do kadry narodowej na sezon olimpijski. Austriacki szkoleniowiec, który pracuje w Skandynawii od dekady, planuje tego lata wiele treningów na norweskich obiektach. Minionej zimy jego zespół liczył dziewięciu skoczków. Tym razem, zdaniem norweskich mediów, ma być podobnie. Karty zostaną odsłonięte na początku przyszłego tygodnia.