Medialny gigant wkracza w świat skoków, obawy w Norwegii
Coraz głośniej robi się w ostatnim czasie o nowym szwedzkim potentacie medialnym Nordic Entertainmet Gruop (NENT Group), który rozpoczął dużą ofensywę na europejskim rynku praw do transmisji sportowych. W ostatnich tygodniach zawarł umowę do pokazywania meczów Bundesligi na terenie dziewięciu krajów europejskich w tym Polski. Równie dużym sukcesem zakończyły się negocjacje Szwedów w zakresie praw do transmisji Formuły 1. NENT przejęła już także skoki narciarskie w ich ojczyźnie, czyli w Norwegii.
Jak informował już w kwietniu portal Sport.pl skandynawska grupa sondowała możliwość wykupienia praw do wyłącznego pokazywania konkursów Pucharu Świata w Polsce. Na to jednak nie pozwalają obecne przepisy, a dokładnie ustawa o radiofonii i telewizji, zgodnie z którą zawody najważniejszego cyklu w skokach narciarskich muszą być transmitowane w kanale otwartym. Niemniej NENT ma już wyłączność na pokazywanie skoków i kilku innych dyscyplin zimowych w krajach północnej Europy począwszy od najbliższego sezonu. W Norwegii stało się to kosztem kanału NRK. Część środowiska narciarskiego patrzy na to z pewną obawą, zastanawiając się, czy zmiana nadawcy nie przełoży się na jakość przekazu widowiska sportowego.
Niepokój ostatnimi zmianami wyraził między innymi Johan Andre Forfang. - Chciałbym wiedzieć, jakie plany ma nowy właściciel praw do transmisji, czy zaczął już szukać komentatorów i ekspertów na wysokim poziomie. Obawiam się, że nasz produkt nie będzie pokazywany tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Skoro nic o tym nie wiadomo, może być tak, że nie mają jeszcze żadnych planów - mówi norweski skoczek w rozmowie z portalem Nettavisen.no. W Norwegii pojawiają się obawy, że skoki mogą skończyć podobnie jak łyżwiarstwo, które po tym jak przestało być pokazywane w NRK, straciło kilkaset tysięcy widzów.
Jak ustalił norweski portal grupa NENT złożyła bardzo atrakcyjną finansowo ofertę Andersowi Jacobsenowi, zwycięzcy Turnieju Czterech Skoczni z sezonu 2006/07 i wielokrotnemu medaliście dużych imprez. - Mogę powiedzieć, że była to naprawdę bardzo dobra propozycja - potwierdza były skoczek, zdradzając również, że ostatecznie ją odrzucił. - Chciałbym uczestniczyć w dużym projekcie, budować coś nowego. Chciałbym być wszędzie tam, gdzie się coś dzieje, ale patrząc na to realistycznie, wydaje mi się, że to byłoby dla mnie trochę trudne do pogodzenia z życiem rodzinnym.
Jako że norweskie konkursy Pucharu Świata nadal będą transmitowane przez NRK, Jacobsen pozostanie prawdopodobnie ekspertem tej stacji. Dużo bardziej optymistycznie niż Forfang patrzy na całą sprawę szef tamtejszych skoków Clas Brede Braathen: - Na podstawie dotychczasowego dialogu z NENT mogę powiedzieć, że traktują nas poważnie, że wierzą w medialny rozwój skoków. Skoki to najpopularniejsza w telewizji dyscyplina narciarska na świecie i to że w Norwegii będzie mogła wykorzystać swój potencjał bardziej niż kiedyś, bardzo mnie cieszy. Przypomnę, że kiedy w Niemczech w latach 90. transmisje ze skoczni przejęła telewizja komercyjna doprowadziło to do ogromnego wzrostu jej popularności w tym kraju.
- Naszym celem jest dbanie o dziedzictwo sportów zimowych - zapewnia Kristian Oma, menadżer medialnego giganta. - Wszystko co nowe wywołuje na początku obawy, ale możemy zapewnić, że ze swojej strony zrobimy wszystko co w naszej mocy. Jesteśmy w środku prężnych działań mających doprowadzić do zatrudnienia najlepszych fachowców. Mamy jasny plan, by z naszymi ekspertami i komentatorami być zawsze na miejscu w centrum sportowych wydarzeń.