Voros o koszmarze ostatnich tygodni: "Miałam problemy ze zdrowiem psychicznym, chciałam to wszystko rzucić"
Trudne chwile ma za sobą Virag Voros, jedyna przedstawicielka węgierskich skoków narciarskich na arenie międzynarodowej. Zawodniczka opublikowała wpis na Instagramie, w którym szczerze opowiedziała o poważnych problemach, z którymi musiała się zmagań w ostatnim czasie.
- Jak wiecie, ostatni sezon zakończyłem przedwcześnie, ponieważ czułam się naprawdę źle i nie miałam energii, by rywalizować w Rosji - zaczyna swój wpis Węgierka. - Wróciłam do domu i miałam trochę wolnego czasu. Potem ja i moja rodzina zachorowaliśmy na COVID, czułam się naprawdę chora. Nie pozwolono mi trenować aż do kolejnej kontroli lekarskiej, która miała miejsce cztery tygodnie później. Zaczęłam mieć problemy ze zdrowiem psychicznym, czułam, że rozpoczęcie przygotowań niebezpiecznie się opóźnia. Przez to, że nie mogłam na czas rozpocząć wiosennych podstawowych treningów, zaczęłam trochę panikować.
Najgorsze miało jednak dopiero nadejść. - Potem przyszedł naprawdę duży zjazd. Myślę, że byłam w najgorszym momencie całego mojego życia. W przeddzień mojego badania lekarskiego trener powiedział mi, że rezygnuje ze stanowiska (Vasja Bajc - przyp. red.), następnego dnia zdiagnozowano u mnie łagodne zapalenie płuc. Możecie sobie wyobrazić, jak źle się czułam!! Szczerze, chciałem rzucić to wszystko. To było dla mnie naprawdę trudne. Czułam się pozostawiona sama sobie po tym wszystkim przez co przeszłam: kontuzja kolana, nieudany sezon, koronawirus, zapalenie płuc, rezygnacja trenera…
- Po wielu rozmowach i dyskusjach z węgierską federacją narciarską, moją rodziną, lokalnym trenerem, przyjaciółmi, terapeutą, postanowiłam nie rezygnować! - pisze dalej zawodniczka. - We własnym tempie, bez presji rozpoczynam przygotowania. Od zeszłego roku czułam się, jakbym była w ciągłym pośpiechu.Teraz mam nowego trenera, Mitję Oranica i mam nadzieję, że nasza współpraca będzie się dobrze układać. W przyszłym tygodniu wyjeżdżam do Słowenii!! Znowu czuję się zmotywowana i cieszę się, że wszystko się ułożyło. Cel? Igrzyska Olimpijskie.
Mitja Oranic, nowy trener Virag Voros, to były słoweński specjalista od kombinacji norweskiej. Dwukrotnie brał udział w igrzyskach olimpijskich - w Vanouver i Soczi. W swojej karierze raz udało mu się wskoczyć do czołowej dziesiątki zawodów Pucharu Świata - w 2009 roku w Seefeld zajął 10 miejsce. Po zakończeniu kariery zajął się szkoleniem najmłodszych, w 2017 roku objął pieczę nad słoweńską reprezentacją w kombinacji norweskiej. Podczas swojej pracy na Węgrzech ma w miarę możliwości zajmować się również młodymi skoczkami z tego kraju.
Virag Voros swój talent pokazała światu po raz pierwszy w 2016 roku. Zrobiła wtedy furorę podczas letnich konkursów Alpen Cup, w których jako przedstawicielka kraju niealpejskiego startowała niejako gościnnie. Czterokrotnie stanęła na najwyższym stopniu podium poszczególnych konkursów i okazała się najlepsza w igelitowej części cyklu. Kilka tygodni później zdołała zdobyć pierwsze punkty w Pucharze Kontynentalnym. Jej marzenia o występach w zawodach najwyższej rangi zostały jednak wkrótce przekreślone - z powodu zerwania więzadeł krzyżowych musiała się na kilka miesięcy wycofać z rywalizacji międzynarodowej. Po powrocie zdołała wywalczyć najpierw pierwsze punkty Letniego Grand Prix, a później pięciokrotnie wskakiwała do czołowej "30" zawodów Pucharu Świata. Ale tak udaną dla siebie zimę 19/20 zakończyła ponowną kontuzją kolana. Od tego czasu bez powodzenia szuka dawnej formy.