Letnie Mistrzostwa Polski - historia, fakty, ciekawostki
W 1994 roku Międzynarodowa Federacja Narciarska powołała do życia cykl Letniego Grand Prix, decydując się tym samym oficjalnie włączyć do programu swoich imprez skakanie na igelicie. Ta decyzja nie pozostała bez wpływu na polskich działaczy, którzy niedługo potem wyszli z założenia, że czas już zacząć wyłaniać mistrza Polski także w miesiącach letnich.
Prawdopodobnie pierwszymi oficjalnymi zawodami na igelicie rozegranymi na terenie Polski były konkursy przeprowadzone w dniach 26 i 27 września 1959 roku na skoczni w Warszawie. Wystartowała w nich cała krajowa czołówka, a ze zwycięstwa cieszył się dwukrotnie Zdzisław Hryniewiecki, uważany wtedy za jeden z największych skokowych talentów na świecie. Kilka miesięcy później katastrofalny upadek w Wiśle odbierze mu nie tylko marzenia o medalu olimpijskim, do zdobycia którego był jednym z faworytów, ale pozbawi również do końca życia możliwości samodzielnego poruszania się. Na razie jednak jest piękne letnio-jesienne popołudnie na warszawskim Mokotowie. Na oczach kilkuset widzów Hryniewiecki uzyskuje w swoich próbach 37,37 i 36,5 metra, wyraźnie wyprzedzając swojego przyjaciela, Władysława Tajnera oraz Gustawa Bujoka. Nazajutrz na liście wyników doszło do licznych przetasowań w stosunku do pierwszych zawodów, ale triumfator był ten sam. Drugi był tym razem Andrzej Gąsienica-Daniel, a trzeci Andrzej Kocjan.
Do czasu powołania batalii o tytuł mistrza Polski na igelicie najbardziej prestiżowym cyklicznie rozgrywanym konkursem były zmagania o Góralski Kapelusz, które w latach 1976-1995 odbywały się corocznie we wrześniu na Średniej Krokwi. Pierwszym jego zdobywcą został Janusz Waluś, a dwa ostatnie konkursy padły łupem Wojciecha Skupnia.
***
13 października 1996 roku na Średniej Krokwi zorganizowano premierowe Letnie Mistrzostwa Polski. Pierwsze ich edycje miały mocno międzynarodowy charakter. W inaugurujących nową cykliczną imprezę zmaganiach wzięło udział 53 skoczków w kategorii senior, z czego mniej więcej połowę stanowili goście przybyli z Czech, Słowacji, Białorusi i Ukrainy. Najlepszy w konkursie był Adam Małysz, srebrny medal zdobył Skupień, który uplasował się na trzecim miejscu, brązowy wywalczył Mateja. Skoczek z Chochołowa był trzecim Polakiem w konkursie, ale przy uwzględnieniu wyników zagranicznych skoczków znalazł się dopiero na dziewiątej pozycji. Wyprzedziło go trzech Słowaków, dwóch Czechów i Białorusin.
***
Małysz wygrał też rok później, ale już sama końcówka lat 90-tych to najczarniejszy okres w karierze naszego wielkiego mistrza. Rozregulowany zupełnie wiślanin nie tylko nie radził sobie na arenie międzynarodowej, ale bywało, że i w krajowych zawodach znajdował się poza czołówką. Podczas konkursu o mistrzostwo Polski rozegranego 29 marca 1998 roku na Wielkiej Krokwi Małysz zajął dopiero szóste miejsce, a w żadnej z prób nie osiągnął nawet setnego metra (95,5 i 99,5 m.). Do mistrza Polski, Roberta Matei, stracił blisko 75 punktów! Jeszcze niżej, bo na siódmym miejscu, wylądował podczas letnich mistrzostw Polski rozegranych w tym samym roku na Średniej Krokwi. Do zwycięzcy, Krystiana Długopolskiego, stracił wtedy prawie 30 punktów...
***
Rok 1999 to, o czym pisaliśmy zresztą niedawno w innym artykule, w dalszym ciągu bardzo smutny i trudny czas dla polskich skoków. Trudny do tego stopnia, że podczas krajowego czempionatu wszystkich zawodników gospodarzy leje występujący gościnnie skoczek zza południowej granicy - Słowak Peter Kostial. O cztery punkty wyprzedził wówczas sklasyfikowanych ex-aequo na drugim miejscu Małysza i Mateję. Spośród aktualnych reprezentantów Polski tamte zawody pamiętają jeszcze Stefan Hula i Piotr Żyła, którzy uplasowali się odpowiednio na 64. i 71. miejscu. Bezpośrednio za tym drugim znalazł się z kolei aktualny trener naszych juniorów Daniel Kwiatkowski. Wspomniany Kostial nie był zawodnikiem wysokiej klasy. Dość powiedzieć, że nigdy w swojej karierze nie wystąpił w konkursie głównym Pucharu Świata ani nawet Letniego Grand Prix. Taki poziom wystarczył jednak wtedy do ogrania wszystkich polskich skoczków na ich terenie.
***
Jeszcze jesienią 2000 roku nic nie wskazywało na to, że niepozorny chłopak z Beskidów zostanie podczas zbliżającej się zimy królem skoczni narciarskich całego świata. Podczas rozegranych w połowie października (czyli na niecałe półtora miesiąca przed inauguracją Pucharu Świata) mistrzostw Polski na igelicie, Małysz zdobył zaledwie brązowy medal przegrywając o kilkanaście punktów ze swoimi kolegami z reprezentacji, Robertem Mateją i Wojciechem Skupniem. Nie tak wcale dużo stracił do niego czwarty w konkursie, Grzegorz Śliwka. Rok później w strugach ulewnego deszczu Małysz zdecydowanie pokonał już wszystkich rywali. Były to ostatnie mistrzostwa rozegrane na starym igelicie, pamiętającym jeszcze odległe czasy słusznie minione. Rok później już na nowo położonej nawierzchni pod nieobecność Małysza wygrał Marcin Bachleda.
***
W 2004 roku igelitem wyłożono wreszcie Wielką Krokiew imienia Stanisława Marusarza. Dzięki temu po raz pierwszy można było wyłonić zarówno mistrza na normalnej jak i na dużej skoczni. Obie rywalizacje wygrał Adam Małysza. W konkursie rozegranym na większym z obiektów wystąpili skoczkowie jednego z norweskich klubów przebywający akurat na obozie pod Giewontem. Siódme miejsce zajął przyszły zdobywca Kryształowej Kuli, Anders Bardal. Do 2007 roku włącznie mistrzostwa składały się odtąd z dwóch konkursów indywidualnych. W 2008 roku letni czempionat po raz pierwszy opuścił Podhale i zawitał do Beskidów. Zawodników ugościła wtedy nowo otwarta skocznia imienia Adama Małysza w Wiśle. Rozegrano konkurs indywidualny oraz, po raz pierwszy, zawody zespołowe. Ze zwycięstw cieszyli się Adam Małysz oraz pierwsza drużyna klubu TS Wisła Zakopane. W 2009 roku mistrzostwa powróciły do Zakopanego. Rozegrano znów dwa konkursy indywidualne. Były to ostatnie jak dotąd zmagania w ramach LMP rozegrane na Średniej Krokwi. Kolejne odbędą się jutro.
***
W 2010 roku po raz pierwszy Letnie Mistrzostwa Polski składały się z trzech konkursów. W Szczyrku przeprowadzono rywalizację na skoczni normalnej, w Wiśle drugie z zawodów indywidualnych oraz drużynówkę. Za to już rok później do zdobycia był znów tylko jeden medal. Złoto letnich mistrzostw, na Wielkiej Krokwi, po raz pierwszy w karierze zgarnął Kamil Stoch. Przez kolejne lata nie było sztywnych ram dotyczących liczby konkursów. W 2014 roku odbyły się aż cztery, bowiem o tytuł walczyły też panie. Pierwszą letnią mistrzynią została, na skoczni HS77, w bezdyskusyjny sposób Magdalena Pałasz. W roku 2017 po raz pierwszy i ostatni od momentu powołania imprezy nie rozdano medali LMP mężczyzn. Zawody zaplanowano na drugi weekend października, ale odwołano je z powodu rozpoczęcia naśnieżania skoczni w Wiśle. W Szczyrku za to skakały panie, a mistrzynią została Kamila Karpiel.
***
Absolutnie wyjątkowa była impreza, którą przeprowadzono w 2012 roku w Wiśle, bowiem konkurs na skoczni imienia Adama Małysza był zarówno rywalizacją o mistrzostwo Polski jak i mistrzostwo Czech. Trzy pierwsze miejsca przypadły Polakom. Medalami podzielili się Maciej Kot, Krzysztof Biegun i Kamil Stoch. Złoty medal czeskiego czempionatu zdobył Antonin Hajek, który całościowo był piąty. Wicemistrzem został Borek Sedlak, sklasyfikowany na ósmym miejscu, a najniższy stopień podium zajął jedenasty Lukas Hlava. Z racji, że rywalizowano równolegle o dwa tytuły na starcie kwalifikacji stanęło blisko dziewięćdziesięciu zawodników. Zza naszej południowej granicy do Wisły przyjechało dwudziestu skoczków.
***
***
Impreza, która zostanie przeprowadzona jutro, będzie najwcześniej rozegranymi Letnimi Mistrzostwami Polski w historii. Do tej pory niemal co roku dla imprezy tej zarezerwowany był termin jesienny bądź ewentualnie "schyłkowo" letni. Zdarzały się co prawda również sporadycznie terminy lipcowe, ale była to wówczas jego druga połowa.
Na koniec jeszcze garść statystyk. Najwięcej medali indywidualnych mistrzostw Polski, bo aż 19 wyskakał sobie Adam Małysz. Na ten dorobek składa się 18 złotych krążków i jeden brązowy. 13 razy na podium stawał Kamil Stoch (2-6-5), dziesięciokrotnie Robert Mateja (2-2-4). Po sześć medali wywalczyli Maciej Kot i Dawid Kubacki, ale ten drugi aż pięciokrotnie zostawał mistrzem i pod tym względem ustępuje tylko Małyszowi. Drużynowym hegemonem jest AZS Zakopane, zdobywca pięciu złotych i jednego srebrnego medalu. W klasyfikacji pań najlepsza jest Kinga Rajda z sześcioma krążkami (2-3-1).