Ahonen znów wygrywa
I seria
Punktualnie o godzinie 13:45 Robert Kranjec ze Słowenii oddał pierwszy skok w niedzielnym konkursie w Harrachovie. Lądował na 115 metrze i niestety nie udało mu się zakwalifikować do finału. Po pierwszej serii prowadził Jakub Janda (140 metrów) przed Janne Ahonenem (140 metrów), który uzyskał gorsze noty od Czecha. Na trzecim miejsu znalaz się Roar Ljokelsoey (138 metrów).
Na skoczni podobnie jak wczoraj panowały bardzo dobre warunki do skakania. Minusowa temperatura, bezwietrznie. Na trybunach ponownie najwięcej kibiców z Polski, którzy przyjechali dopingować naszych zawodników.
Jako pierwszy z dwójki Polaków skakał Robert Mateja. Wylądował na 123,5 (109,8 punktu) i podobnie jak wczoraj nie zakwalifikował sie do finału.Ostatecznie znalazł się na 32 miejscu.
Po swoim skoku powiedział: Był to lepszy skok niż ten w kwalifikacjach i wczorajszym konkursie. Są jeszcze w mnie rezerwy, na pewno będzie lepiej. Brakuje mi czucia progu.
Adam Małysz w pierwszej serii skoczył na odległość 133 metrów (123,4 punktu) i dało mu to 11 miejsce.
Widać, że wczorajsza dobra forma Norwegów nie była przypadkowa. Dziś również potwierdzili, że należy się z nimi liczyć. Przez długi czas na prowadzeniu utrzymywał się duet Ingerbrigtsen (129 metrów) - Pettersen (128,5 metra).
Do serii finałowej nie udało się zakwalifikować: Funakiemu, pomimo nienagannej techniki osiągnął tylko 120,5 metra, co dało mu 42 miejsce.
W finale nie zobaczmy również Alana Alborna (34 miejsce), który powrócił do skoków po rocznej przerwie, oraz Niemca Hocke (31 miejsce), który wczoraj spisał się całkiem dobrze.
II seria
Rywalizację w serii finałowej rozpoczął Michael Uhrmann, dla którego wyniki osiągnięte w Harrachovie są najgorszymi w tym sezonie.
Dla Janne Ahonena dzisiejsze zwycięstwo to już 5 w tegorocznej edycji Pucharu Świata. Fin oddał najdłuższy skok w II rundzie i awansował na pierwsze miejsce. Zaledwie pół metra krócej wylądował Roar Ljoekelsoey, który wyprzedził Jakuba Jandę. Czech nie wytrzymał presji otoczenia i w konsekwencji stanął na najniższym stopniu podium.
Adam Małysz dwukrotnie poszybował na tą samą odleglość- 133 metry i ostatecznie był 11. Nie udało się także Georgowi Spaethowi, powtórzyć wczorajszego miejsca. Niemiec zajął miejsce 8.
W połowie konkursu wzmógł się wiatr, ale nie uniemożliwił im planowego rozegrania zawodów. Konkurs został chwilowo wstrzymany przed występem Larsa Bystoela. Nie podano jednak przyczyny zaistaniałej sytuacji. Przerwa wyszła na dobre Norwegowi, który poszybował na 134,5 metr.
Wysoką formę zaprezentowali dwaj Szwajcarzy: Andreas Kuettel i Simon Ammann oraz Japończyk Daiki Ito.
Dobrze skakali Austriacy, chociaż Thomas Morgenstern i Wolfgang Loitzl skrócili swoje drugie skoki. Andreas Widhoelzl dwukrotnie osiagnął tą samą odległość: 134,5 metra. Martin Hoellwarth uplasował się na miejscu 4- tym.
Zobacz pełne wyniki konkursu »
Zobacz wyniki I serii konkursu »
autor: Joanna Będzieszak i Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 40