Strona główna • Igrzyska Olimpijskie

Sapporo 2030 - kolejny olimpijski cel Japonii

Po tym jak Tokio w 1964 roku po raz pierwszy zorganizowało igrzyska olimpijskie, na kolejną imprezę tej rangi Japończycy czekali ledwie osiem lat. Już w 1972 roku bowiem w Sapporo rywalizowali najlepsi specjaliści od sportów zimowych. Japońscy decydenci mają teraz nadzieję na podobną sekwencję wydarzeń. Dziewięć lat po olimpiadzie w stolicy Japonii chcieliby jej zimową wersję przeprowadzić w stolicy wyspy Hokkaido.

Po tym jak podczas katarskich lekkoatletycznych mistrzostw świata sportowcom przyszło rywalizować w temperaturach oscylujących wokół 40 stopni celsjusza, MKOl chciał pójść na rękę przedstawicielom najbardziej wyczerpujących konkurencji. Chód sportowy oraz maraton rozegrano w Sapporo, gdzie średnia temperatura o tej porze roku jest o 5 stopni niższa niż w Tokio. Konkurencje przeprowadzone w Sapporo wykorzystano jako część kampanii promocyjnej tego miasta do organizacji ZIO w 2030 roku.

Japończycy nie zamierzają się wycofać z wyścigu o igrzyska, mimo sceptycyzmu sporej części obywateli. Sondaż przeprowadzony jeszcze przez imprezą w Tokio wykazał, że połowa społeczeństwa opowiada się przeciw kandydaturze Sapporo. Szacuje się jednak, że tak jak w trakcie trwania zakończonych właśnie igrzysk przychylność Japończyków do trwającej imprezy przynajmniej w pewnym stopniu wzrosła, tak najbliższe sondaże wykażą większe poparcie dla ZIO 2030 w Kraju Kwitnącej Wiśni. Tamtejsze media informowały jakiś czas temu o planach budowy pod kątem igrzysk skoczni normalnej przy Okurayamie. To przedsięwzięcie pozwoliłoby rozegrać konkursy skoków jednej lokalizacji, wyłączyłoby jednocześnie z programu imprezy zmagania na Miyanomori. 

Twardo trzymają się nadal pozostałe potencjalne kandydatury. Tuż po igrzyskach w Tokio decydujące rozmowy mieli przeprowadzać zwolennicy igrzysk w Salt Lake City, a dużo wskazuje na to, że ich efekt końcowy będzie pozytywny. O złożenie kandydatury cały czas walczy Barcelona. Do porozumienia doszły już rządy Hiszpanii i Katalonii, nadal jednak mają miejsce rozbieżności w stanowiskach innych podmiotów. Królewska Hiszpańska Federacja Sportów Zimowych życzy sobie, by konkurencje w ramach wszystkich dyscyplin zostały rozegrane wyłącznie na terenie Hiszpanii, również zawody w skokach narciarskich i bobslejach, które dotąd planowano przeprowadzić w innych krajach Europy. Kanadyjski Komitet Olimpijski jest bliski poparcia starań Vancouver, jednocześnie zaznaczając, że w żadnym przypadku nie rozważa zaakceptowania konkurencyjnej kanadyjskiej kandydatury, którą złożyć planował Quebec.