Parkiet zamiast igelitu. Mistrzyni olimpijska w... Tańcu z Gwiazdami. Podzielone zdania ekspertów
Maren Lundby, która niedawno poinformowała o rezygnacji z letnich startów, tej jesieni spróbuje swoich sił na parkiecie. 26-latka ogłosiła, iż weźmie udział w nadchodzącej edycji norweskiego Tańca z Gwiazdami.
- Należę do czołowych sportowców, odkąd skończyłam trzynaście lat. Mój trening przez te lata miał bardzo specyficzny charakter. Myślę, że to dobry moment, aby coś zmienić. Tegoroczne lato będzie dla mnie inne niż zazwyczaj. Zamierzam ograniczyć czas spędzany na skoczni do minimum - poinformowała Maren Lundby w lipcowej rozmowie z Verdens Gang.
Teraz trzykrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli odkryła karty. Najbliższą jesień, w przypadku przychylności telewidzów, spędzi w roli tancerki. Wszystko za sprawą przyjęcia zaproszenia do popularnego reality-show. - W planach jest realizacja planu treningowego w ośrodku przygotowań olimpijskich w Oslo. Doradzono mi, bym w tym samym czasie rzuciła wyzwanie ciału w czynnościach, do których nie jestem przyzwyczajona. Udział w Tańcu z Gwiazdami pasuje jak ulał - uważa Norweżka.
Ostatni rok to w przypadku 26-latki ciągła walka o powrót do pełni sił. Na przeszkodzie stawały upadki i częste kontuzje. Choć Lundby została mistrzynią świata na dużej skoczni w Oberstdorfie, skąd przywiozła aż cztery medale, miniona edycja Pucharu Świata nie obfitowała w sukcesy. Skandynawka finiszowała ósma, a do tego ani razu nie wskoczyła na podium.
- To niecodzienny ruch, ale lekarze i sztab szkoleniowy zgadzają się, że to bardzo dobre rozwiązanie, jeśli chodzi o osiągnięcie pożądanego poziomu - komunikuje mistrzyni olimpijska z Pjongczangu.
Zdziwienia przyjętą drogą przygotowań do igrzysk w Pekinie nie ukrywa Johan Remen Evensen, były rekordzista świata w długości skoku. - Byłem trochę oszołomiony, kiedy to przeczytałem. Sport na światowym poziomie wymaga ogromu pracy i poświęceń. Ale jeśli mają teorię, że to ją wzmocni na zimę, to prawdopodobnie pomyśleli, że można to zrobić - mówi sceptyczny 35-latek, który od kilku lat spełnia się w roli telewizyjnego eksperta.
Więcej wyrozumienia wykazuje Anders Jacobsen, który przed kilkoma laty, w trakcie przerwy w karierze skoczka narciarskiego, również rywalizował o uznanie telewidzów na parkiecie. - Mam doświadczenie. Może być to sposób na oderwanie się od codzienności. Jest wiele godzin treningu, ale istnieje wiele wspólnych powiązań ze skokami, takich jak wyczucie czasu - porównuje 36-latek w rozmowie z NRK, który po powrocie do sportu był w stanie wygrywać zawody z cyklu Pucharu Świata.
- Nie podlega wątpliwości, że to nietradycyjny schemat, ale wyjątkowe historie są tworzone głównie przez ludzi, którzy potrafią działać inaczej niż reszta. Nie spotkałem zawodnika, który byłby bardziej oddany dyscyplinie i dokonywał bardziej przemyślanych wyborów niż Maren. To sprawiło, że stała się naszym najlepszym skoczkiem wszech czasów - broni dwukrotną olimpijkę Clas Brede Braathen, dyrektor sportowy norweskiej reprezentacji.
W przypadku Norwegii będzie to już siedemnasta edycja tanecznego reality-show. Partnerem zawodniczki będzie Philip Raabe, a Skal vi danse? z udziałem skoczkini narciarskiej będzie transmitowany jest w TV2. - Będzie dużo zabawy! - zapowiada Lundby.