Strona główna • Norweskie Skoki Narciarskie

Emocjonalna reakcja Lundby. Nie mogła patrzeć na skoki i wróciła do domu

Emocjonalny rollercoaster przeżywała w ostatnich miesiącach Maren Lunby, mistrzyni olimpijska i trzykrotna zdobywczyni Kryształowej Kuli za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Dziś nadal trudno pogodzić jej się z całym zawirowaniem, jakie miało miejsce wokół jej osoby.

Udział w norweskiej edycji Tańca z gwiazdami, przyrost masy ciała, deklaracja o odpuszczeniu sezonu olimpijskiego, kontuzja, która wykluczyła ją z dalszego udziału z tanecznego show, w końcu tęsknota za skokami i żal straconej szansy na zimowe starty... W ubiegły weekend norweska mistrzyni pojawiła się pod skocznią Midtstubakken, gdzie rozgrywano mistrzostwa Norwegii. Lundby obejrzała tylko serię próbną, po czym wróciła do domu.

- Szczerze mówiąc, to nie wiem, po co tam poszłam... - mówi znakomita skoczkini dziennikowi Dagbladet. - Chciałam obejrzeć konkurs skoków, ale nie była to najrozsądniejsza rzecz, jaką zrobiłam i szybko stamtąd poszłam. Co mogę powiedzieć? Nie jest to przyjemne uczucie, kiedy stoisz na ziemi, a inni skaczą. Mocno kibicuję wszystkim kolegom i koleżankom z drużyny, ale skłamałaby, gdybym powiedziała, że za tym nie tęsknię. Sama była trochę zaskoczona swoją reakcją. Okazało się, że nie byłam na coś takiego przygotowana.

Przypuszczalnie za około dziesięć tygodni Lundby będzie mogła wznowić treningi na skoczni, mało prawdopodobne jest jednak, że tej zimy zobaczymy ją na starcie międzynarodowych zawodów. Ma za to zostać ekspertem jednej z telewizji podczas transmisji konkursów skoków. Ponadto wyruszy po kraju z cyklem wykładów motywacyjnych. - Opowiem wszystkim o moich wzlotach i upadkach oraz otwarcie o tym, czego ostatnio doświadczyłam. Moimi odbiorcami będą pracownicy różnych firm i organizacji, wszyscy, którzy będą chcieli mnie słuchać - zdradza najlepsza skoczkini ostatnich lat.