Sandro Pertile z wizytą na Białorusi. "Widzę tam duży potencjał"
- Konieczna jest ekspansja geograficzna. Chcę podnieść liczbę krajów rywalizujących w pucharowych zawodach - zapowiadał Sandro Pertile krótko po przejęciu schedy po Walterze Hoferze. Jesienią ubiegłego roku z jego inicjatywy rozpoczęły się poważne rozmowy na temat powstania nowych skoczni w Kanadzie, latem tego roku odwiedził Szwecję, w ostatnich dniach z kolei wizytował położony pod Mińskiem kompleks obiektów do uprawiania sportów zimowych w Raubiczi.
Podczas swojej wizyty na Białorusi, która przypadła na 8-10 listopada dyrektor Pucharu Świata spotkał się z kierownictwem Białoruskiego Komitetu Olimpijskiego, Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz Białoruskiego Związku Narciarskiego. Tematem były oczywiście perspektywy rozwoju skoków narciarskich w tym kraju.
Dyrektor FIS odwiedził kompleks sportowy Raubiczi, zapoznał się z jego infrastrukturą i planami dalszego rozwoju, wziął udział w pokazowym treningu młodych skoczków, przeprowadził też rozmowy z kadrą trenerską. - Na Białorusi dużo uwagi poświęca się sportowi dziecięcemu - zauważył Pertile. - Skoki narciarskie to jeden z najpopularniejszych sportów zimowych. Widzę tu ogromny potencjał w tym temacie. FIS będzie nadal zapewniać wszechstronną pomoc i dokładać wszelkich starań, aby rozwijać skoki narciarskie w waszym kraju.
Podczas spotkań osiągnięto porozumienie w sprawie dalszej pracy nad krótko- i długoterminowymi planami rozwoju skoków narciarskich na Białorusi, utrzymywania wzajemnych kontaktów, konsultacji i spotkań. Nie była to pierwsza wizyta szefa światowych skoków w tym miejscu. Latem 2019 roku Raubiczi odwiedził bowiem Walter Hofer. Przypomnijmy, że najzdolniejszy z młodych białoruskich skoczków, 12-letni Matwiej Chotko, od ponad dwóch miesięcy jest uczniem Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku.