Strona główna • Estońskie Skoki Narciarskie

Aigro wrócił na skocznię, dwóch Estończyków wystąpi w Niżnym Tagile

Na początku października, tuż przed mistrzostwami Estonii, Artti Aigro nabawił się kontuzji. Doznał skręcenia więzadła skokowo-strzałkowego, co nieco skomplikowało jego bezpośrednie przygotowania do sezonu zimowego. W piątek oddał pierwsze skoki po przerwie i poinformował, że jest gotowy do startu w Niżnym Tagile inaugurującym kolejną edycję Pucharu Świata.

- Skacze mi się dobrze i sprawia mi to przyjemność - powiedział w rozmowie z portalem Sport.postimees.ee. - Stopa w stu procentach nadal nie jest sprawna, czuję jeszcze lekki ból, ale w przypadku takich kontuzji jest to nieuniknione. Staram się jej nie przeciążać, na przykład dzisiaj oddałem tylko cztery skoki. W czasie mojej rehabilitacji miałem najlepszą możliwą opiekę, wszystkim którzy mnie wspierali, chciałbym bardzo podziękować. W ostatnich tygodniach położyłem duży nacisk na trening fizyczny, dopiero w ostatnim czasie zacząłem wykonywać symulacje. Dziś otrzymałem potwierdzenie, że jadę do Rosji na inaugurację Pucharu Świata i zamierzam tam walczyć o punkty. 

Estończyk podczas minionego sezonu igelitowego nie punktował ani razu w zawodach najwyższego szczebla, ale w Bischofshofen po raz pierwszy w karierze stanął na podium Pucharu Kontynentalnego, zajmując trzecie miejsce. Ubiegłą zimę zakończył na 43 pozycji w Pucharze Świata z dorobkiem 63 pucharowych punktów. Najwyższe, czternaste miejsce, zajął podczas zawodów w Ruce. Osiągnięcie to jednak wciąż dalekie jest od wyczynu innego Estończyka, Kaarela Nurmsalu, który w sezonie 2013/14 był szósty na Holmenkollen. 

 

Aigro na co dzień trenuje razem z reprezentacją Finlandii, drugi najlepszy zawodnik z Estonii, Kevin Maltsew, jest członkiem kadry Czech. Jego także  nie zabraknie podczas zawodów w obwodzie swierdłowskim. Nie chciał zdradzać swoich celów na pierwsze konkursy, zapewnił tylko, że da z siebie wszystko. Pomimo nieudanego ostatniego sezonu Maltsev może być stosunkowo zadowolony z jego zakończenia. Nieco sensacyjnie zakwalifikował się do jednego z konkursów w Planicy, ustanawiając swój życiowy rekord skokiem na odległość 212,5 m.

W samych zawodach zajął 38 pozycję, najwyższą w historii jego występów na tym poziomie rywalizacji. Cały jego punktowy dorobek ostatniej zimy to cztery punkty uzbierane podczas FIS Cup w Zakopanem. Ostatniego lata Maltsew trzykrotnie zdobywał punkty Letniego Grand Prix, a podczas zawodów PK we Frensztacie dwukrotnie znalazł się w czołowej "10", zajmując 10. i 6. miejsce. Największym sukcesem Estończyka pozostaje 30. lokata osiągnięta w loteryjnym konkursie na mniejszej skoczni podczas mistrzostw świata w Seefeld w 2019 roku.