Janne Ahonen: "Zwycięstwa przychodzą mi coraz trudniej"
Rewelacyjna forma Janne Ahonena zaskoczyła wszystkich. Fin zdominował w tym sezonie zawody Pucharu Świata, wygrywając do tej pory siedem z ośmiu konkursów. Jednak obecny lider Pucharu Świata doskonale zdaje sobie sprawę, że nie może lekceważyć swoich rywali i przyznaje, że walka o wygraną w każdych kolejnych zawodach kosztuje go coraz więcej wysiłku.
Najlepszy fiński skoczek twierdzi, że sam nie spodziewał się, iż w nowym sezonie będzie osiągał tak wspaniałe wyniki: "Wiedziałem, że z moją formą nie jest najgorzej, ale przez myśl mi nie przeszło, że będę ciągle wygrywał (...) Moje dobre wyniki mogą wynikać z tego, że moi rywale nie są jeszcze w najlepszej dyspozycji, ale powoli do niej dochodzą. Wiem to, bo zwycięstwa przychodzą mi coraz trudniej"
Czy Janne Ahonen nie obawia się więc, że ciężko będzie mu utrzymać tak świetną dyspozycję na Mistrzostwa Świata, które odbędą się w drugiej połowie lutego? Czy będzie miał dość siły, by walczyć o kolejne wygrane podczas Turnieju Czterech Skoczni, który rozpocznie się już za osiem dni? "Wiem, że będzie to bardzo trudne, ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, by utrzymać formę. Jestem optymistą i wierzę, że w Oberstdorfie będę skakał jeszcze lepiej niż w tej chwili. Ba, będę musiał skakać lepiej, jeżeli chcę myśleć o zwycięstwach" - uważa skoczek.
Tak jak podczas poprzednich startów w Pucharze Świata, tak i podczas kolejnych Janne Ahonen może liczyć na wsparcie ze strony swoich najwierniejszych kibiców - żony Tii, a szczególnie trzyletniego synka Mico: "Z tego co opowiada mi żona, skacze razem ze mną. Śledzi transmisję, staje przed telewizorem, przyjmuje odpowiednią pozycję i skacze. Ma dopiero trzy lata, ale muszę przyznać, że już rozumie, czym zajmuje się jego tata" - stwierdza Ahonen.
autor: Marta Wąsowska, źródło: Sport/Interia.pl weź udział w dyskusji: 24