Trener Doležal uspokaja. "Nie można panikować"
Wprawdzie za nami jeden z najmniej udanych początków sezonu w wykonaniu polskich skoczków, lecz trener reprezentacji, Michal Doležal, zapewnia, iż najlepszym kadrowiczom brakuje niewiele, by wskoczyć na optymalny poziom.
- Mieliśmy nadzieję na więcej. W piątek i w sobotę wydawało się, że zrobiliśmy krok do przodu, ale w niedzielę tak nie było.
- Musieliśmy się dopasować do nisko ustawionej belki startowej. Brakowało dobrych skoków. Jeżeli moi podopieczni będą skakać normalnie, będziemy wówczas w stanie walczyć o takie miejsca, na jakie nas stać.
- Liczyłem w niedzielę na Piotrka Żyłę. W piątek wyglądało to naprawdę lepiej. Muszę z nim porozmawiać o występie w konkursie indywidualnym. W sobotę jego drugi skok był bardzo fajny.
- Pomysł cały czas jest ten sam. Zawodnicy wiedzieli, co mają robić. Nie udaje się go jednak zrealizować. Nie można panikować. Kamil jest blisko, Piotrek pokazywał dobre skoki. U Dawida to jest kwestia jednego, dwóch skoków, jestem tego pewny. Atmosfera wówczas byłaby zupełnie inna. Trzymamy się razem, będziemy dalej walczyć.
- Nie ma co liczyć na cud. Staramy się poprawiać z dnia na dzień. Wprawdzie czasem nie wygląda to dobrze, ale musimy zachować spokój. Jeżeli spanikujemy, to wszystko pójdzie w inną stronę.
Z Michalem Doležalem rozmawiał Dominik Formela