Czy Adam zdąży przed TCS?
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia Adam Małysz intensywnie trenował z kolegami na Wielkiej Krokwi. Nasi zawodnicy z kadr A i B przygotowywali się do czekąjących ich konkursów. Adam intensywnie pracował nad eliminacją kolejnych błedów. One to powodują, że skacze bliżej niż jego rywale.
Układ nart w literę V w locie to istotny element. Źle ułożone, krzyżujące się narty stanowią dla skoczka hamulec, gwałtownie zmniejszają jego prędkość w powietrzu, w rezultacie osiąga on krótsze odległości niż wynikałoby to z siły odbicia. Tę prawidłowość wykazały niemieckie badania w tunelu aerodynamicznym.
Łukasz Kruczek o tym błędzie popełnianym przez Adama tak powiedział:
- Ta wada w prowadzeniu nart u Adama nie objawiła się w ostatnim roku, ale powtarza się od czterech lat. Chodzi o całe prowadzenie desek. Zbyt szerokie rozchylanie ich dziobów przy tworzeniu stylu V rzeczywiście powoduje krzyżowanie się tyłów nart i krótsze skoki Adama.
Ostatnie treningi przed Konkursem Świątecznym i TCS Adam Małysz poświęcił na pracę nad układem V oraz telemarkiem. Czy uda mu się wyeliminować te błędy - dowiemy się już wkrótce. Naszemu mistrzowi życzymy mistrzowskich, dalekich skoków w nadchodzacych zawodach i sprzyjających wiaterków pod dobrze ułożone narty.
autor: Barbara Niewiadomska, źródło: PZN+SE weź udział w dyskusji: 30