Sześciu reprezentantów gospodarzy wystąpi w Engelbergu
Szwajcarzy teoretycznie mogliby wystawić dziesięciu swoich reprezentantów podczas domowych konkursów o Puchar Świata w Engelbergu, które czekają nas w najbliższy weekend. Problem polega na tym, że Helweci dysponują obecnie tylko szóstką zawodników z prawem do startu w zawodach najwyższej rangi.
- Nie będę już ponosił samotnej odpowiedzialności, powinna się ona rozkładać na kilka osób - mówił w przedsezonowej rozmowie z naszym portalem Gregor Deschwanden, który minionej zimy z konieczności musiał pełnić rolę lidera Szwajcarów. - Wraca przecież Killian, a i Simon Ammann tego lata pokazał, że ma wszystko, co potrzebne, by stawać jeszcze na podium. Po kontuzji może być mu na początku ciężko, ale myślę, że będzie miał tej zimy swoje momenty, w których zabłyśnie. Także patrząc w perspektywie kolejnych lat, nie wygląda to źle. Moim zdaniem Killian będzie miał przed sobą kilka "grubych" sezonów, a Sandro Hauswirth i Dominik Peter znajdą swoją drogę na szczyt. Zawsze byliśmy krajem z niewielką liczbą skoczków, tak jest również teraz, ale perspektywy dalszego rozwoju naszych skoków nie wyglądają źle.
Początek sezonu potwierdził optymistyczne prognozy Deschwandena, bo skoczkowie ze Szwajcarii prezentują się co najmniej przyzwoicie. Czterech podopiecznych Ronnego Hornshucha figuruje w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a najlepszy z nich, wracający po ciężkiej kontuzji Kilian Peier, plasuje się na bardzo wysokiej, dziewiątej pozycji. W Pucharze Narodów Szwajcaria znajduje się na siódmej pozycji ze stratą niecałych dwustu punktów do szóstej Polski, warto jednak zaznaczyć, że Peier i spółka rozpoczynali sezon w trójkę, następnie skakali w czwórkę, podczas gdy nasi reprezentanci w Rosji, Finlandii i Polsce meldowali się w siedmioosobowym składzie.
Inna sprawa, że, tak jak wspominał Deschwanden, Szwajcaria zawsze była krajem z niewielką liczbą skoczków. Nie inaczej jest dziś. Z racji, że tylko szóstka tamtejszych zawodników posiada prawo startu w Pucharze Świata, gospodarze podczas kwalifikacji w Engelbergu zaprezentują się w sześcioosobowym składzie. Do Kiliana Peiera, Gregora Deschwandena, Dominika Petera i Simona Ammanna dołączą Sandro Hauswirth i Andreas Schuler. Ten pierwszy do tej pory pokazywał się tylko na "drugoligowym" froncie, Schuler zastąpił w Wiśle Simona Ammanna.