Po zawodach: Statystyki weekendu PŚ w Engelbergu

Za nami ostatni weekend Pucharu Świata przed świętami Bożego Narodzenia. W sobotę i niedzielę rozegrano konkursy indywidualne na Gross-Titlis-Schanze w Engelbergu. Czas na krótkie podsumowanie statystyczne tegorocznych zmagań w Szwajcarii.

PODIUMOWICZE

1. miejsce (sobota) i 2. miejsce (niedziela) - Karl Geiger (Niemcy)

Reprezentant Niemiec potwierdził, iż nieprzypadkowo zajmuje obecnie pozycję lidera Pucharu Świata. Zawodnik z Oberstdorfu z wyłączeniem jednego występu nie wypadł jeszcze tej zimy z czołowej piątki zawodów. W Engelbergu dwukrotnie stanął na podium. W sobotę okazał się lepszy o 0,8 punktu od Ryoyu Kobayashiego, zaś w niedzielę musiał uznać wyższość Japończyka, zajmując drugą lokatę. Tym samym podopieczny Stefana Horngachera jest jednym z dwóch głównych faworytów 70. Turnieju Czterech Skoczni.

Karl Geiger po raz jedenasty odniósł zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Wcześniej w Engelbergu odniósł swoją premierową wygraną (2018). Łącznie lider niemieckiej kadry 27-krotnie stawał na konkursowym podium (11-11-5).

2. miejsce (sobota) i 1. miejsce (niedziela) - Ryoyu Kobayashi (Japonia)

Zdobywca Kryształowej Kuli brawurowo odrabia straty punktowe spowodowane dyskwalifikacją oraz kwarantanną. Reprezentant Japonii wydłużył w Engelbergu do czterech swoją serię zwycięstw w kwalifikacjach do zawodów Pucharu Świata. W sobotę ukończył rywalizację na drugiej pozycji, zaś w niedzielę odniósł pewne zwycięstwo na Gross-Titlis-Schanze. 25-latek w sześciu dotychczasowych konkursach, w których wziął udział, pięciokrotnie stał na podium i jest jednym z największych kandydatów do zwycięstwa w 70. Turnieju Czterech Skoczni.

Ryoyu Kobayashi odniósł 22. pucharowe zwycięstwo w karierze (trzecie w obecnym sezonie) i awansował na dwunaste miejsce w klasyfikacji wszech czasów, zrównując się ze Stefanem Kraftem oraz Severinem Freundem. Japończyk ma na swoim koncie 39 miejsc na pucharowym podium (22-9-8).

3. miejsce (sobota) - Timi Zajc (Słowenia)

21-latek z Ljubna rozpoczął bardzo udanie weekend na Gross-Titlis-Schanze. Po udanych skokach treningowych, w piątkowych kwalifikacjach zajął drugie miejsce, tuż za Ryoyu Kobayashim. W sobotę prezentował się jeszcze lepiej i prowadził na półmetku konkursu w Engelbergu. Ostatecznie uległ Geigerowi i Kobayashiemu, ale i tak stanął na najniższym stopniu podium. W niedzielę przyszedł jednak zimny prysznic - trudne warunki atmosferyczne sprawiły, iż Słoweniec z problemami awansował do serii finałowej, ostatecznie kończąc konkurs na 17. miejscu.

Timi Zajc po 648 dniach przerwy powrócił na podium zawodów indywidualnych Pucharu Świata. Reprezentant Słowenii do tej pory siedmiokrotnie kończył konkursy tego cyklu w czołowej trójce, odnosząc jedno zwycięstwo oraz zajmując dwukrotnie drugie oraz czterokrotnie trzecie miejsce.

3. miejsce (niedziela) - Marius Lindvik (Norwegia)

Mistrz świata juniorów z 2018 roku potwierdził w ten weekend swoją wysoką dyspozycję. W pierwszym konkursie zajął dziesiąte miejsce, będąc drugim najlepszym zawodnikiem trenera Alexandra Stoeckla, tuż za siódmym Halvorem Egnerem Granerudem. W niedzielę po zaciętej walce stanął na najniższym stopniu podium, pokonując o zaledwie 0,4 punktu faworyta reprezentacji gospodarzy, Killiana Peiera.

Marius Lindvik po raz trzynasty w karierze stanął na podium zawodów Pucharu Świata, ale po raz pierwszy na Gross-Titlis-Schanze w Engelbergu. Łącznie Norweg trzykrotnie triumfował, trzy razy zajmował drugie miejsce i siedmiokrotnie był trzeci.

DRUŻYNA WEEKENDU

Najwięcej punktów do Pucharu Narodów podczas minionego weekendu w Engelbergu zdobyli reprezentanci Niemiec. Podopieczni Stefana Horngachera byli najlepsi zarówno w sobotę (140 pkt.), jak i w niedzielę (152 pkt.), uzyskując łącznie 292 punkty.

Na drugim miejscu w zestawieniu znaleźli się Austriacy, którzy uzyskali 230 "oczek". Trzecie miejsce przypadło Japończykom z wynikiem 215 pkt.

Polacy zgromadzili 83 punkty na Gross-Titlis-Schanze i zajęli siódme miejsce w zestawieniu, ex aequo z Rosjanami.

ŻYCIÓWKI

Podczas weekendu w Engelbergu żaden z zawodników nie poprawił swojego najlepszego rezultatu w zawodach Pucharu Świata. Oprócz triumfatorów, swoją "życiówkę" wyrównał jeszcze Witalij Kaliniczenko, który w sobotę zajął 37. miejsce.

NESTORZY KONTRA MŁODZIEŻ

Grono najstarszych uczestników sobotniej rywalizacji w Engelbergu otwierali Simon Ammann (rocznik 1981), Manuel Fettner (1985), Daiki Ito (1985) i Kamil Stoch (1987). W niedzielę w tym gronie zabrakło czterokrotnego mistrza olimpijskiego, który nie przeszedł kwalifikacji. W obu dniach w dziesiątce "seniorów" znalazł się także Dawid Kubacki (1990), zaś w niedzielę również Piotr Żyła (1987).

Listę najmłodszych skoczków soboty na Gross-Titlis-Schanze znaleźli się z kolei Danił Sadrejew (2003), Daniel Tschofenig (2002) i Dominik Peter (2001). W niedzielę do tego grona dołączył Ilja Mankow (2003).

Sobotnia rywalizacja padła łupem "młodzieży", która zgromadziła 125 punktów wobec 95 pkt. "nestorów". Najwięcej "oczek" dla zwycięzców zgarnęli trzeci Timi Zajc, dwunasty Constantin Schmid oraz szesnasty Lovro Kos. U najstarszy najlepsi okazali się szósty Kamil Stoch, trzynasty Robert Johansson i czternasty Manuel Fettner.

Niedziela przyniosła z kolei wygraną wygraną seniorów stosunkiem 85:76. Największe wiano punktowe dla triumfatorów dorzucili dziewiąty Pius Paschke, piętnasty Piotr Żyła i szesnasty Kamil Stoch. U "młodzieży" najlepsze pozycje zajęli dziesiąty Daniel Tschofenig, jedenasty Constantin Schmid i siedemnasty Timi Zajc.

(ANTY)LOTY WEEKENDU

Najdłuższym lotem tego weekendu w Engelbergu jest sobotni finałowy wyczyn Kamila Stocha, kiedy to uzyskał 140,5 metra. Pół metra bliżej w tej samej rundzie lądował Karl Geiger.

Na drugim biegunie absolutnym liderem jest Choi Heung Chul. Wszystkie cztery odnotowane próby Koreańczyka w ten weekend znalazły się w czołowej piątce najkrótszych odległości, na czele z próbą na 90 metr z piątkowego drugiego treningu.

Z WIATREM I POD WIATR

Na najlepsze warunki weekendu w Engelbergu (na podstawie uśrednionych pomiarów wiatru na Gross-Titlis-Schanze) natrafił Timi Zajc. Słoweniec w sobotniej serii próbnej otrzymał -4,7 punktu za warunki w trakcie jego próby na odległość 139,5 metra.

Zdecydowanie najtrudniejsze warunki wietrzne miały z kolei miejsce w niedzielę. Najwyższą bonifikatę punktową uzyskał Andreas Wellinger. Mistrz olimpijski z Pjongczangu zainkasował +26,3 punktu za kwalifikacyjny skok na odległość 111,5 metra.

LEKCJA STYLU

Podczas weekendu w Engelbergu dwa skoki zostały ocenione przez sędziów na 57,5 punktu. Tak wysoko oceniona została piątkowa próba kwalifikacyjna Timiego Zajca na odległość 136,5 metra, a także niedzielny eliminacyjny lot na 135 metr w wykonaniu Kamila Stocha.

Najlepiej ocenionymi skokami sezonu pozostają próby Ryoyu Kobayashiego (143 m) oraz Anze Laniska (147 m) z weekendu w Ruce. Japończyk i Słoweniec otrzymali po 58 punktów za styl.

DYSKWALIFIKACJE

Podczas weekendu w Engelbergu doszło do trzech dyskwalifikacji. Wszystkie dotyczyły nieregulaminowego kombinezonu. Taki los spotkał w piątek Andrija Waskula i Arttiego Aigro, zaś w sobotę Fredrika Villumstada.

Łącznie od początku sezonu doszło do dziewiętnastu dyskwalifikacji. Cztery dotyczyły reprezentantów Rosji, po dwie - Norwegii, Polski i Słowenii, a po jednej - Chin, Estonii, Francji, Japonii, Kazachstanu, Stanów Zjednoczonych, Turcji, Ukrainy i Włoch.