Strona główna • Igrzyska Olimpijskie

Salt Lake City nie chce czekać. Marzy o igrzyskach w 2030 roku

2030 czy 2034? Inicjatorzy ponownej kandydatury Salt Lake City do organizacji zimowych igrzysk od kilkunastu miesięcy mają dylemat odnośnie tego, w którym roku stan Utah powinien ugościć najlepszych specjalistów od śnieżnych i lodowych dyscyplin sportowych. Na tę chwilę znacznie bliżej jest komitetowi organizacyjnemu do tej pierwszej opcji.


Choć znany jest już organizator letnich igrzysk w 2032 roku (Brisbane w Australii), to wciąż nie wiemy kto przeprowadzi zimową edycję dwa lata wcześniej. W 2028 roku impreza z kolei odbędzie się w Los Angeles, stąd raczej wątpliwym było, by Stany Zjednoczone zdecydowały się na ugoszczenie zarówno letniej jak i zimowej edycji na przestrzeni osiemnastu miesięcy. A jednak, wszystkie działania komitetu organizacyjnego są skoncentrowane na tym, by przywitać światową czołówkę sportu zimowego już za osiem lat. 

- Jesteśmy bardzo podekscytowani tym, że już rozpoczęliśmy rozmowy, które są częścią ciągłego dialogu z MKOl, na temat potencjału zimowych igrzysk w Salt Lake City już w 2030 roku, jednocześnie dostrzegając wyzwania związane z organizacją imprezy zaraz po letnich igrzyskach w Los Angeles w 2028 roku. Mamy wyrazistą wizję imprezy i publiczne poparcie dla naszej inicjatywy - powiedziała przewodniczącą Amerykańskiego Komitetu Olimpijskiego i Paraolimpijskiego Susanne Lyons.

Do tej pory jedyne oficjalne zgłoszenie do MKOl wpłynęło ze strony Sapporo, które jednak w listopadzie zdecydowało o znacznym zredukowaniu budżetu przewidzianego na przeprowadzenie igrzysk. Zaniechano m.in. ostatecznie planu, by w pobliżu Okurayamy zbudować skocznię normalną, która miałaby zastąpić Miyanomori. Oficjalne kandydatury mają złożyć ponadto Vancouver, Barcelona oraz Ukraina, której daje się zdecydowanie najmniejsze szanse. 

Przypomnijmy, że stan Utah gościł zimowe igrzyska jako pierwsze miasto w XXI wieku - 2002 roku. Salt Lake City w ostatecznej rozgrywce rozgromiło swoją konkurencję, zdobywając 54 głosy, przy 14 dla Oestersund (Szwecja) i Sionu (Szwajcaria) oraz 7 dla Quebecu (Kanada). Minęły jednak trzy lata, a świat zaczęły obiegać doniesienia, iż miasto Salt Lake City zasponsorowało studia i pobyt w Stanach Zjednoczonych córce jednego z członków MKOl.

Następnie zaczęły wyciekać kolejne rewelacje. Okazało się, że na podarunki dla oficjeli Amerykanie wydali pół miliona dolarów. Wybuchł międzynarodowy skandal, a media żądały dymisji szefa MKOl Juana Antonio Samarancha. Hiszpan pozostał jednak na stanowisku, zaś Komitet powołał komisję w wyniku której wykluczono ze struktur sześciu członków, zaś dziewięciu pozostałych zamieszanych w aferę dobrowolnie zrezygnowało ze swoich funkcji. MKOl postanowił także zmodyfikować procedurę wyłaniania organizatorów igrzysk.

Oba konkursy indywidualne w skokach narciarskich rozegrane w Utah Olympic Park w Park City wygrał Simon Ammann, wyprzedzając na mniejszej skoczni Hannawalda i Małysza, a na dużej Małysza i Hautamaekiego. W zawodach drużynowych o 0,1 pkt od Finlandii lepsza okazała się reprezentacja Niemiec. Brązowy medal niespodziewanie wywalczyła ekipa Słowenii.