Po zawodach: Statystyki weekendu TCS i PŚ w Bischofshofen

Za nami długi weekend z zawodami Pucharu Świata w Bischofshofen. W ciągu ostatnich dni zawodnicy rywalizowali w trzech konkursach indywidualnych (w tym dwóch zaliczanych do 70. Turnieju Czterech Skoczni) oraz jednym drużynowym. Czas na krótkie podsumowanie zmagań na Skoczni im. Paula Ausserleitnera (HS142).

PODIUMOWICZE - KONKURSY INDYWIDUALNE

1. miejsce (środa) - Ryoyu Kobayashi (Japonia)

Pierwszy z trzech indywidualnych konkursów w Bischofshofen zakończył się zwycięstwem Japończyka, który tym samym przybliżył się do triumfu w 70. Turnieju Czterech Skoczni. Podopieczny Hideharu Miyahiry ostatecznie sięgnął dzień później po Złotego Orła, ale nie udało mu się po raz drugi w karierze wygrać wszystkich zawodów podczas jednej edycji niemiecko-austriackiej imprezy. W finałowej rywalizacji na Skoczni im. Paula Ausserleitnera zajął bowiem piąte miejsce.

Ryoyu Kobayashi odniósł w środę 25. pucharowe zwycięstwo w karierze, tym samym wskakując na ósme miejsce w klasyfikacji wszech czasów, ex aequo z Andreasem Felderem. Więcej wygranych mają już tylko Gregor Schlierenzauer (53), Matti Nykaenen (46), Adam Małysz i Kamil Stoch (po 39), Janne Ahonen (36), Jens Weissflog (33) oraz Martin Schmitt (28). Łącznie Japończyk 42-krotnie stawał na podium PŚ (25-9-8).

1. miejsce (czwartek) - Daniel Huber (Austria)

Czekał, czekał i się doczekał. Święto Trzech Króli był wyjątkowym dniem dla reprezentanta Austrii. Po pierwszej serii finałowego konkursu TCS zawodnik Andreasa Widhoelzla zajmował drugą lokatę, tuż za Karlem Geigerem. W finale 29-latek poszybował na 137 metr i tym samym odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w karierze w zawodach Pucharu Świata, pokonując drugiego Halvora Egnera Graneruda o 4,4 punktu.

Daniel Huber po raz czwarty w karierze stanął na podium zawodów indywidualnych Pucharu Świata. Wcześniej Austriak zajął jedno drugie oraz dwa trzecie miejsca.

2. miejsce (środa) i 1. miejsce (sobota) - Marius Lindvik (Norwegia)

Podopieczny Alexandra Stoeckla uchodził za jedynego, który może powstrzymać Ryoyu Kobayashiego w końcowym triumfie w 70. Turnieju Czterech Skoczni. Norweg prowadził na półmetku środowego konkursu w Bischofshofen, ale ostatecznie przegrał z Japończykiem o 4,7 punktu. Ostatecznie 23-latek zajął drugie miejsce w turnieju, ale w sobotę udało mu się wskoczyć na najwyższy stopień podium zawodów Pucharu Świata na Skoczni im. Paula Ausserleitnera.

Marius Lindvik odniósł czwartą pucharową wygraną w karierze. Co ciekawe, wszystkie swoje triumfy odnosił do tej pory w styczniu (wcześniej Ga-Pa i Innsbruck w 2020 roku oraz Zakopane w 2021 roku). Łącznie Norweg czternastokrotnie stał na podium zawodów tej rangi (4-3-7).

3. miejsce (środa), 2. miejsce (czwartek) i 2. miejsce (sobota) - Halvor Egner Granerud (Norwegia)

Obrońca Kryształowej Kuli nie odniósł zwycięstwa podczas weekendu w Bischofshofen, ale okazał się najrówniejszym zawodnikiem spośród całej stawki rywalizującej na Paul-Ausserleitner-Schanze. W środę wywalczył trzecie miejsce, ustępując tylko Ryoyu Kobayashiemu oraz Mariusowi Lindvikowi. W finale Turnieju Czterech Skoczni był tuż za Danielem Huberem, ale co najważniejsze wygrał z Karlem Geigerem walkę o najniższy stopień podium w całej imprezie. W sobotę wraz z Mariusem Lindvikiem wywalczył norweski dublet w pucharowych zawodach.

Po rywalizacji w Bischofshofen, Halvor Egner Granerud ma już na swoim koncie 20 miejsc na podium w zawodach Pucharu Świata - 12 zwycięstw, 6 drugich oraz 2 trzecie miejsca.

3. miejsce (czwartek) - Karl Geiger (Niemcy)

70. Turniej Czterech Skoczni nie był udany dla lidera reprezentacji Niemiec. Po pierwszej połowie imprezy utracił prowadzenie w Pucharze Świata, zaś na skoczni w Bischofshofen przegrał rywalizację o końcowe podium w Vierschanzentournee. Mistrz świata w lotach prowadził po pierwszej serii finałowych zawodów cyklu, ale ostatecznie spadł na trzecie miejsce, tuż za swojego głównego rywala o podium w TCS, Halvora Egnera Graneruda. Dodatkowo podopieczny Stefana Horngachera zaliczył jeszcze upadek w niedzielnym konkursie drużynowym.

Karl Geiger po raz 28. w karierze stanął na podium zawodów indywidualnych Pucharu Świata. Wicelider cyklu ma na swoim koncie 11 zwycięstw, 11 drugich miejsc oraz 6 trzecich pozycji.

3. miejsce (sobota) - Jan Hoerl (Austria)

23-letni reprezentant Austrii, mający najlepszy sezon w swojej dotychczasowej karierze, wykorzystał okazję na wywalczenie pucharowego podium na rodzimej skoczni w Bischofshofen. Po pierwszej serii sobotnich zawodów zajmował szóstą lokatę, ale finałowy lot na odległość 137,5 metra pozwolił mu wskoczyć na trzecią pozycję, ustępując jedynie Norwegom - Mariusowi Lindvikowi oraz Halvorowi Egnerowi Granerudowi.

To trzecie pucharowe podium Jana Hoerla, zaś drugie w obecnym sezonie. Wcześniej Austriak triumfował w Wiśle (2021) oraz był trzeci w Engelbergu (2019).

PODIUMOWICZE - KONKURS DRUŻYNOWY

1. miejsce - Austria

Dopiero po raz drugi w historii Austria była organizatorem zawodów drużynowych Pucharu Świata. W 2001 roku w Villach gospodarze znaleźli się poza podium. Tym razem sięgnęli jednak po zwycięstwo. Podopieczni Andreasa Widhoelzla prowadzili w konkursie od pierwszej do ostatniej grupy zawodników, odnosząc tym samym 34. zwycięstwo i 83. podium w zawodach tej rangi (34-24-25).

Jan Hoerl - 4. wygrana i 5. podium (4-1-0)

Manuel Fettner - 3. wygrana i 13. podium (3-4-6)

Philipp Aschenwald - 5. wygrana i 9. podium (5-1-3)

Daniel Huber - 5. wygrana i 10. podium (5-2-3)

2. miejsce - Japonia

Reprezentanci Japonii od początku rywalizacji w Bischofshofen byli w grze o podium zawodów Pucharu Świata. Ostatecznie drużyna Hideharu Miyahiry zajęła drugie miejsce, pokonując o 0,2 punktu Norwegów oraz o 1,4 punktu Słoweńców. To 28. podium Japończyków w rywalizacji zespołowej (4-10-14).

Yukiya Sato - 5. podium (0-3-2)

Keiichi Sato - 1. podium (0-1-0)

Junshiro Kobayashi - 7. podium (0-4-3)

Ryoyu Kobayashi - 6. podium (0-3-3)

3. miejsce - Norwegia

Konkurs drużynowy w Wiśle nie ułożył się po myśli Norwegów, którzy ukończyli zawody na Skoczni im. Adama Małysza na szóstej pozycji. Rywalizacja w Bischofshofen również nie układała się początkowo najlepiej dla ekipy Alexandra Stoeckla. Dalekie loty Halvora Egnera Graneruda i Mariusa Lindvika pozwoliły im jednak zająć trzecie miejsce, o 0,2 punktu za Japończykami. To 65. podium reprezentacji Norwegii w zawodach drużynowych Pucharu Świata (27-21-17).

Daniel Andre Tande - 19. podium (12-4-3)

Johann Andre Forfang - 19. podium (12-3-4)

Halvor Egner Granerud - 3. podium (1-0-2)

Marius Lindvik - 8. podium (3-2-3)

DRUŻYNA WEEKENDU

Najlepszą drużyną długiego weekendu w Bischofshofen okazali się Austriacy, którzy w czterech konkursach zgromadzili 1037 punktów do klasyfikacji Pucharu Narodów, tym samym obejmując prowadzenie w tym cyklu. Drugie miejsce przypadło Norwegii (856 pkt.), a trzecie Japonii (692 pkt.). Polska z dorobkiem 288 punktów (w tym 200 za konkurs drużynowy) znalazła się na szóstej pozycji.

ŻYCIÓWKI

Podczas zawodów w Bischofshofen jeden zawodnik zdołał poprawić swój najlepszy wynik w zawodach Pucharu Świata. Tym skoczkiem okazał się Daniel Huber, który triumfował w finałowym konkursie 70. Turnieju Czterech Skoczni

NESTORZY KONTRA MŁODZIEŻ

We wszystkich trzech konkursach w Bischofshofen górą okazała się ekipa "nestorów". W środę pokonali "młodzież" stosunkiem punktowym 125:22. Dzień później wygrali wynikiem 98:70, z kolei w sobotę końcowy rezultat wyniósł 71:47 na korzyść "starszyzny".

(ANTY)LOTY WEEKENDU

Autorem najdłuższego lotu tego roku w Bischofshofen był Lovro Kos. Reprezentant Słowenii w czwartkowym finale Turnieju Czterech Skoczni poszybował na 144 metr, zbliżając się na sto centymetrów od oficjalnego rekordu skoczni Dawida Kubackiego.

Najkrótszy skok czterech dni zmagań na skoczni im. Paula Ausserleitnera był z kolei dziełem Choia Heung Chul oraz Muhammeta Irfana Cintimara. Reprezentanci Korei Południowej i Turcji uzyskali po 74,5 metra w środowej sesji treningowej.

Z WIATREM I POD WIATR

Na najkorzystniejsze warunki wietrzne na skoczni natrafił Ilja Mankow. Reprezentant Rosji w sobotnim treningu lądował na 105 metrze, a za swoją próbę uzyskał -9,2 punktu za warunki.Na drugim biegunie znalazł się Sabriżan Muminow. Skoczek z Kazachstanu w sobotnich kwalifikacjach otrzymał +9,7 punktu za warunki w trakcie próby na 100 metr.

LEKCJA STYLU

Najwyżej ocenianym zawodnikiem w Bischofshofen był Ryoyu Kobayashi. Triumfator Turnieju Czterech Skoczni uzyskał od jurorów 57 punktów za finałowy środowy lot na odległość 137,5 metra.

Najlepszymi stylowo skokami sezonu pozostają próby Ryoyu Kobayashiego (143 m) oraz Anze Laniska (147 m) z weekendu w Ruce. Japończyk i Słoweniec otrzymali po 58 punktów od jurorów.

DYSKWALIFIKACJE

Podczas długiego weekendu w Bischofshofen sześciu zawodników zostało zdyskwalifikowanych za nieregulaminowy kombinezon. W czwartek ukarani zostali Filip Sakala (kwalifikacje) i Mackenzie Boyd-Clowes (pierwsza seria), z kolei w sobotę - Zak Mogel i Siergiej Tkaczenko (kwalifikacje), Paweł Wąsek (pierwsza runda) oraz Markus Eisenbichler (seria finałowa).

Łącznie od początku sezonu doszło do dwudziestu siedmiu dyskwalifikacji. Cztery dotyczyły reprezentantów Rosji, po trzy - Polski i Słowenii, po dwie - Francji, Kazachstanu, Niemiec i Norwegii a po jednej - Chin, Czech, Estonii, Japonii, Kanady, Stanów Zjednoczonych, Turcji, Ukrainy i Włoch.