Sandro Pertile: To szalenie istotne dla całej naszej dyscypliny!
Pomimo tego, że pogoda storpedowała zaplanowane na dziś serie skoków narciarskich na Wielkiej Krokwi, dyrektorowi Pucharu Świata Sandro Pertile dopisywał humor. Już podczas przywitania z ekipą Skijumping.pl żartował, że polscy skoczkowie powinni udać się do Częstochowy, by wyprosić dla siebie potrzebne łaski w tym trudnym dla nich czasie. Nawiązał do tego również podczas późniejszej rozmowy z przedstawicielami mediów, nie zabrakło jednak i poważniejszych tematów.
- W piątek skakanie w bezpiecznych warunkach było w zasadzie niemożliwe - wyjaśniał włoski działacz. - Szczególnie musimy wziąć pod uwagę to, że dla drużyn to ostatnie zawody przed nominacjami olimpijskimi. To ważne, by skakać tu w sprawiedliwych warunkach. W sobotę spodziewamy się bardzo dobrych warunków do skakania. W niedziele również będzie lepiej niż w piątek.
- Szczerze trzeba powiedzieć, że to jest szalony czas dla polskiej drużyny. Z Adamem Małyszem żartowaliśmy, że przed igrzyskami powinniście wysłać drużynę do Częstochowy. Cóż, jest jak jest. Ja jestem przekonany, że to nadal silna drużyna, która będzie w stanie odwrócić losy sezonu i stanowić ważną cześć igrzysk. Wsparcie to najlepsze, co mogą okazać teraz polscy kibice swojej reprezentacji - uważa Pertile.
- Jesteśmy szczęśliwi, że znów widzimy fanów na trybunach. Oczywiście wiąże się to z wyzwaniami. Widzimy, jak wzrasta liczba zakażeń w całej Europie. Musimy być niesamowicie ostrożni, szczególnie przez kolejne dwa tygodnie. Jesteśmy na ostatniej prostej przed igrzyskami. Każdy się obawia i jest pod presją. Musimy chronić naszych zawodników. W Zakopanem zakomunikowaliśmy ekipom, by starały się zachowywać bardzo odpowiedzialnie. To szalenie istotne nie tylko dla jednostek, ale dla całej naszej dyscypliny! - zakończył dyrektor Pucharu Świata.
Korespondencja z Zakopanego, Dominik Formela i Adrian Dworakowski