„Skaczę najlepiej w karierze” - Paweł Wąsek po konkursach PŚ w Zakopanem
Za nami kolejne weekendowe zmagania w konkursach Pucharu Świata. Choć wydawać by się mogło, że zarówno kibice jak i nasza kadra nie mają po nim zbyt wielu powodów do radości, to po chwili zastanowienia można odnaleźć w nim kilka pozytywów.
Powrót w dobrym stylu
Niewątpliwie jednym ze wspomnianych pozytywów był nagły zwrot akcji w sprawie, jak się później okazało, naprawdę niezłego występu Pawła Wąska, który na dwa dni przed planowanym startem zmagań otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Dwa kolejne badania wykazały na szczęście, że ostatecznie nasz zawodnik jest zdrowy i będzie mógł zaprezentować się przed polską publicznością. Występ może zaliczyć do udanych, bowiem nieoczekiwanie w sobotnich zawodach drużynowych, które ostatecznie zakończyliśmy na szóstym miejscu, wyrósł na lidera naszej kadry. Taki wynik znacznie przybliżył go do wejścia w skład kadry olimpijskiej na Pekin.
Pewnie się tu czułem
Zakopane pełne polskich kibiców zawsze mobilizowało naszych zawodników, nie inaczej było także i tym razem. – Cieszę się, że mogłem się tu pokazać, czułem się dobrze i pewnie. Cieszyłem się skokami razem z publicznością, to był naprawdę fajny weekend – przyznaje Wąsek. 22-latek nie kryje także zadowolenia ze swojej aktualnej dyspozycji. – Moje skoki są stabilne, na podobnym poziomie. Nie jest to jeszcze taki poziom jakiego bym oczekiwał, ale póki co jestem zadowolony z tego sezonu. Można śmiało powiedzieć, że skaczę najlepiej w karierze – skwitował.
Zawodnik nie omieszkał również wspomnieć o stresie towarzyszącym występom na Wielkiej Krokwi. – To był dla mnie bardzo udany weekend. Takie konkursy dają dużo pewności siebie,
a siedząc u góry na belce trzeba mieć tej pewności naprawdę dużo – stwierdza.
Indywidualnie Paweł Wąsek zająłby w sobotę 14. miejsce, w niedzielnym konkursie był dwudziesty drugi.
Olimpijska piątka
W niedzielę polski sztab szkoleniowy podjął decyzję w sprawie składu naszej kadry na nadchodzące XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Do Chin polecą Piotr Żyła, Dawid Kubacki, debiutujący olimpijczyk Paweł Wąsek, Stefan Hula i - dochodzący do siebie po kontuzji - lider polskiej ekipy, Kamil Stoch. Cała piątka zostaje w Polsce i zajmie się przygotowaniami do olimpijskich występów. Jak przyznaje Michal Doležal, nasi zawodnicy potrzebują teraz spokojnego treningu i ustabilizowania swojej formy. – Czekamy na powrót Kamila i Dawida, wstępnie zostajemy w Zakopanem, nie jedziemy do Neustadt. Potrzebujemy teraz spokojnych skoków, musimy je ustabilizować. Wiemy nad czym u każdego musimy indywidualnie popracować.
W najbliższych konkursach Pucharu Świata w niemieckim Titisee-Neustadt reprezentować nas będzie pozostała szóstka, którą oglądaliśmy w zakopiańskich zawodach - Jakub Wolny, Andrzej Stękała, Maciej Kot, Klemens Murańka, Tomasz Pilch i Aleksander Zniszczoł.