Polska mogła zabrać trzecią skoczkinię do Pekinu
Polski Związek Narciarski (PZN) odrzucił możliwość powołania trzeciej skoczkini narciarskiej do olimpijskiej reprezentacji. Szansa otworzyła się nieoczekiwanie po rezygnacji włoskiej federacji z dostępnego miejsca startowego.
Okres kwalifikacyjny na XXIV Zimowe Igrzyska Olimpijskie trwał od 1 lipca 2020 roku do 16 stycznia 2022 roku. W tym czasie skoczkowie rywalizowali o 65 miejsc startowych, a skoczkinie o 40. Limitem dla danej nacji było pięć miejsc wśród mężczyzn i cztery pośród kobiet.
Narodowe komitety olimpijskie miały prawo wypełnić wywalczoną kwotę zawodnikami, którzy w trakcie swojej kariery zdobyli choć punkt Pucharu Świata lub Letniego Grand Prix, bądź zdobyli minimum punkt Pucharu Kontynentalnego podczas wspomnianego okresu kwalifikacyjnego.
Polska bez problemów zagwarantowała sobie pięć miejsc w rywalizacji skoczków, z kolei skoczkinie wywalczyły dwuosobową kwotę startową. Po zatwierdzeniu limitów przez Międzynarodową Federację Narciarską wszystkie krajowe związki musiały potwierdzić chęć wykorzystania dostępnej puli, co nie było koniecznością. W przypadku rezygnacji któregoś z państw, działacze FIS kontaktowali się z najwyżej sklasyfikowanym krajem z listy rezerwowej.
W ten sposób w żeńskiej stawce limit powiększyły Czechy - po rezygnacji Norwegii z czwartego miejsca startowego, a także Stany Zjednoczone - na podstawie niewykorzystania drugiego miejsca startowego przez Włochy. Przed USA w kolejce były Francja, Polska i Czechy - żaden z tych krajów nie przyjął propozycji FIS.
Jak ustalił serwis Skijumping.pl, prezydium Polskiego Związku Narciarskiego (PZN) zdecydowało się na wysłanie dwóch skoczkiń do Pekinu, rezygnując z możliwości przejęcia któregoś z rezerwowych miejsc.
- Rzeczywiście, w ostatniej chwili Włosi zrezygnowali i mogliśmy posłać tam którąś z dziewczyn. Nie zdecydowaliśmy się na to, bo trzecia z kadrowiczek odstaje poziomem od dwóch olimpijek, które z kolei znacząco odstają poziomem od pozostałych. Czasami walka toczy się o wysłanie kogoś na igrzyska, po czym ta osoba wraca skopana, bo prezentuje zbyt niski poziom sportowy. Niekiedy hamuję zapędy robienia celu z samego wyjazdu. Doświadczenie jest bezcenne, ale igrzyska są bardzo dużą imprezą, więc staramy się wysyłać zawodników, którzy prezentują godny poziom sportowy - skomentował sprawę Apoloniusz Tajner, prezes PZN, na antenie Radia ZET.
W przypadku mężczyzn jedno miejsce startowe zwolniły Finlandia, Francja i Szwajcaria, a dwa Włochy. Wakaty wypełnili Amerykanie, Czesi i Ukraińcy, a także Rumunia, której przypadły dwa nadprogramowe miejsca.
W Zhangjiakou, gdzie w lutym odbędą się olimpijskie konkursy, debiut na igrzyskach zaliczą Nicole Konderla i Kinga Rajda. Powołania do męskiej reprezentacji otrzymali Stefan Hula, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek oraz Piotr Żyła.
Przeczytaj także: Składy wszystkich reprezentacji na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie