Słowenia górą w zmaganiach drużyn mieszanych. „Na igrzyskach zaczynamy od zera”
Słowenia okazała się najlepsza w premierowej w tym sezonie rywalizacji mikstów. Ema Klinec, Cene Prevc, Ursa Bogataj i Anze Lanisek przyczynili się do pierwszego, historycznego triumfu w zmaganiach najwyższej rangi dla swojej reprezentacji. Co powiedzieli przedstawiciele najlepszych nacji piątkowego konkursu?
Ema Klinec (1. miejsce z reprezentacją Słowenii, 124,5 i 125,5 metra):
- To były niesamowite zawody. Dały mi wiele radości, cieszę się z tego zwycięstwa. Liczę na to, że sobotni i niedzielny konkurs zostaną rozegrane w sprawiedliwych warunkach. Chcę skupić się na poprawie swoich skoków. Każde zmagania są nieco inne. Będziemy dalej pracować, wówczas zobaczymy, co przyniosą konkursy olimpijskie.
Anže Lanišek (1. miejsce z reprezentacją Słowenii, 141 i 139 metrów):
- Cały zespół zaprezentował się ze świetnej strony. Wszyscy możemy być zadowoleni. Miałem nieco problemów na treningach, ale w zawodach poszło o niebo lepiej. To jest najważniejsze. Chcę dać z siebie wszystko w pozostałych konkursach w ten weekend. Na igrzyskach wszyscy znów zaczynamy od zera.
Marius Lindvik (2. miejsce z reprezentacją Norwegii, 138 i 147,5 metra):
- Myślę, że to były fajne zawody. Miło było pojawić się znów w Willingen. Mój drugi dzisiejszy skok był naprawdę dobry. Mam nadzieję, że jutro będę w stanie oddawać podobne próby. Zrobię, co w mojej mocy, by tak było.
Silje Opseth (2. miejsce z reprezentacją Norwegii, 132 i 132,5 metra):
- Za nami świetny konkurs. Skocznia była bardzo dobrze przygotowana. Liczę, że w ten weekend oddam jeszcze kilka świetnych skoków.
Eva Pinkelnig (3. miejsce z reprezentacją Austrii, 108,5 i 118 metrów):
- Miałam dziś dwa solidne skoki. W dalszym ciągu borykam się z problemami dotyczącymi mojej pozycji najazdowej. Cieszy dobry występ pozostałych członków drużyny, szczególnie Marity Kramer. Jestem dumna z faktu, że mogłam być częścią ekipy, która wystartowała w mikście. Teraz będziemy cieszyć się tym podium. Od soboty znów skupiam się na oddawaniu dobrych prób.
Marita Kramer (3. miejsce z reprezentacją Austrii, 144,5 i 137 metrów):
- Rywalizacja z mężczyznami dała mi wiele radości. Nie mamy okazji do tego zbyt często. To fajna skocznia. Na początku się męczyłam, teraz spisuję się już lepiej. Cieszę się z trzeciego miejsca. Czekam z niecierpliwością na kolejne konkursy.