Strona główna • Czeskie Skoki Narciarskie

Mocne słowa Jakuba Jandy: FIS musi interweniować!

Przedwczesne zakończenie kariery przez Viktora Polaska miało związek nie tylko z brakiem motywacji u wciąż młodego jeszcze czeskiego skoczka i frustracją z powodu braku jakichkolwiek satysfakcjonujących wyników, ale też z problemami dotyczącymi jego wagi. Do sprawy odniósł się odpowiedzialny za skoki w Czeskim Związku Narciarskim Jakub Janda.


- Szczerze mówiąc, nie widziałem, że Viktor ma takie problemy - powiedział Janda w rozmowie z portalem Isport.blesk.cz. - Wiem, że mieli porozumienie z Vasją co do tego, ile ma ważyć. Nie wiedziałem natomiast, że kiedy dotarł do wyznaczonej wagi, schodził z nią coraz niżej i niżej - dziwi się były skoczek. Polasek decyzję o zakończeniu kariery w wieku zaledwie 24 lat ogłosił podczas tegorocznego turnieju Raw Air i nie przystąpił już do rywalizacji w lotach narciarskich.

Zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2005/06 uważa, że przepisy dotyczące zmiany w BMI wprowadzone kilkanaście lat temu przez Międzynarodową Federację Narciarską nie wpłynęły w znaczący sposób na rozwiązanie problemu zbyt niskiej wagi u skoczków narciarskich.- Kiedy Hannawald na początku tego stulecia ważył 56 kilogramów, było to poniżej jakichkolwiek granic. Wówczas FIS ustaliła nowe zasady, ale można było je omijać, skracając narty. To nie tędy droga. FIS powinna wyznaczyć wyraźny limit wagi. Zawodnicy zdali sobie sprawę, że lepiej skakać na krótszych nartach i nadal obniżać masę ciała. To niczego nie zmieniło. Potrzebny jest pewien pułap, poniżej którego nie wolno schodzić. Czołowe nacje to skalkulowały, zobacz na jak krótkich nartach skacze Stoch. Jego waga jest bardzo niska.

Zdaniem medalisty mistrzostw świata z Oberstdorfu z 2005 roku nadszedł czas na kolejną reakcję Międzynarodowej Federacji Narciarskiej w temacie wagi skoczków narciarskich. Jandy życzyłby sobie, by była to mocna reakcja: - FIS musi interweniować i zmienić obowiązujące zasady. Powinna zebrać się rada doktorska i powiedzieć: to jest niebezpieczne dla życia i zdrowia zawodników, zróbcie coś z tym! 

Janda dodał również, że drzwi do reprezentacji są dla Viktora Polaska nadal otwarte, gdyby ten zechciał kiedyś zmienić zdanie. - Rozmawialiśmy o tym. Przeżywa teraz naprawdę gorączkowy czas. Może za dwa lub trzy miesiące przemyśli wszystko i stwierdzi jednak, że warto iść w tym sporcie dalej. Drzwi są dla niego otwarte, może wrócić w każdej chwili. Dziś skoki narciarskie na pewno nie są dla niego priorytetem, ale mało to razy Ahonen wracał? Nigdy nie mów nigdy.