Co dalej z karierą Ammanna?
- Czas teraz na młodszych. Szwajcarskie skoki narciarskie nie mogą już na mnie polegać - powiedział Simon Ammann podczas igrzysk w Pekinie. Słowa te zinterpretowano jako zapowiedź rychłego zakończenia bardzo długiej kariery szwajcarskiego skoczka. Czterokrotny mistrz olimpijski dziś mówi jednak, że nie podjął jeszcze decyzji dotyczącej swojej przyszłości i ta nadal stanowi dla niego otwartą kwestię.
- Nigdy nie szukałem idealnego momentu na rezygnację - mówi otwarcie Ammann cytowany przez portal Watson.ch jeszcze przed finałem Pucharu Świata w Planicy. - Raczej zdaję się na przeczucie, które mi powie, czy to co robię, wciąż jest dla mnie dobre. Może się to objawiać na różne sposoby. To może być moment, w którym zmęczy mnie cały wysiłek treningowy albo podróżowanie i przebywanie poza domem. Nie wiem, być może po Planicy będę mógł sobie powiedzieć "ok, to ten moment", ale nie mam problemu również z tym, by taką ewentualną decyzję podjąć latem lub jesienią. Póki co zostawiam sobie jeszcze okienko, może bez konkretnych celów. Nie chcę jeszcze decydować.
Podopieczny Ronny'ego Hornschucha tłumaczy dlaczego skoczkom trudniej jest podjąć decyzję o rezygnacji niż innym sportowcom. Zastrzega też po raz kolejny, że przy podejmowaniu decyzji dotyczącej swojej przeszłości, nie będzie sugerował się opinią kibiców. - W przeciwieństwie do przedstawicieli innych dyscyplin, my po przejściu na emeryturę nie możemy uprawiać rekreacyjnie naszego sportu. Zaakceptowanie tego faktu jest trudne dla wielu skoczków. O wiele ważniejsze dla mnie jest to, co sam czuję, niż to, co słyszę z zewnątrz. Tak jak zwykły człowiek nie wyobraża sobie skoku ze skoczni mamuciej, tak skoczek nie powinien pozwolić komuś innemu decydować, kiedy powinien zakończyć karierę. Ale skoczkowie często są uwięzieni w kwestii podejmowania takich decyzji - uważa zdobywca Pucharu Świata za sezon 2009/10.
Gdy w sobotę po drugiej serii konkursu drużynowego, w której uzyskał 217 metrów zapytano go wprost, czy był to ostatni skok w jego karierze, odparł wymijająco: "wszystko jest możliwe". W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata za sezon 2021/22 Simon Ammann zajął 41. miejsce. Tej zimy najlepszy wynik zanotował podczas konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie, gdzie uplasował się na 13. pozycji. Oba konkursy swoich siódmych igrzysk olimpijskich ukończył na 25. lokacie.