PŚ w Planicy: Już o 9:45 ostatni konkurs drużynowy sezonu (lista startowa)

Przed nami przedostatni konkurs olimpijskiego sezonu Pucharu Świata. O 9:45 na Letalnicy (HS240) w słoweńskiej Planicy rozegrana zostanie rywalizacja drużynowa z udziałem ośmiu reprezentacji narodowych. Polacy znajdują się w gronie kandydatów do zajęcia miejsca na podium.

Sobotnie zmagania na Letalnicy mogą rozstrzygnąć losy Pucharu Narodów za sezon 2021/2022. Obecnie na prowadzeniu znajdują się Austriacy (5394 pkt.), których przewaga nad drugimi Niemcami (5139 pkt.) po piątkowym konkursie wzrosła do 255 punktów. Dużymi krokami na szczyt rankingu wspinają się jednak Słoweńcy (5100 pkt.), którzy do pierwszego miejsca tracą 294 punkty. W przypadku wygranej drużyny gospodarzy i niższej pozycji zespołu mistrzów olimpijskich, podopieczni Roberta Hrgoty będą mieli realne szanse na sięgnięcie po trofeum w niedzielnym finale.

Zobacz aktualną klasyfikację Pucharu Narodów >>

Tradycyjnie sobotnie serie zawodów drużynowych zaliczane są do turnieju Planica 7. Indywidualne wyniki uczestników dzisiejszej rywalizacji będą wliczone do klasyfikacji generalnej słoweńskiego cyklu. Po trzech dotychczasowych ocenianych rundach skoków, liderem imprezy jest Anze Lanisek (685,6 pkt.), który wyprzedza Petera Prevca (683,6 pkt.), Zigę Jelara (683,3 pkt.) oraz Timiego Zajca (681,3 pkt.). Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch (660,8 pkt.) zajmuje siódmą lokatę.

Zobacz aktualną klasyfikację Planica 7 >>

Zdecydowanym i jedynym faworytem sobotniego konkursu w Planicy jest reprezentacja Słowenii, w której składzie znalazła się czołowa czwórka piątkowego konkursu indywidualnego. O miejsce na podium powinny powalczyć zespoły Austrii, Norwegii oraz Polski.

Dla Biało-Czerwonych będzie to ostatnia rywalizacja drużynowa pod wodzą trenera Michala Dolezala, który nie przedłuży kontraktu z Polskim Związkiem Narciarskim i wraz z końcem sezonu opuści nas zespół. Dla polskich skoczków, którzy tej zimy nie stanęli jeszcze zespołowo na podium, może to być dodatkowa mobilizacja do walki o jak najwyższe miejsce w sobotnim konkursie i godne pożegnanie ze swoim szkoleniowcem.

Na liście startowej zawodów widnieją przedstawiciele 8 reprezentacji - Finlandii, Szwajcarii, Polski, Japonii, Norwegii, Słowenii, Niemiec oraz Austrii. Biało-Czerwoni zaprezentują się w składzie: Piotr Żyła (nr 3-1), Dawid Kubacki (nr 3-2), Jakub Wolny (nr 3-3) oraz Kamil Stoch (nr 3-4).

Do tej pory rozegrano piętnaście konkursów drużynowych Pucharu Świata na mamuciej skoczni w Planicy. Najczęściej, bo pięciokrotnie triumfowali Norwegowie (2008, 2009, 2016, 2017, 2018). Polacy mają na swoim koncie zwycięstwo (2019), drugie (2009) i trzecie (2017) miejsce. Ponadto Biało-Czerwoni zajmowali w Planicy drugą pozycję w 2014 roku, ale miało to miejsce na Bloudkovej Velikance (HS139).

Zdaniem bukmacherów (Fortuna) zdecydowanym faworytem sobotniego konkursu drużynowego w Planicy są Słoweńcy (kurs: 1.05). Niżej stoją szanse na końcowy sukces Austrii (12.00), Norwegii (15.00) oraz Polski (25.00).

W porze zawodów wiatr na skoczni ma wiać ze średnią prędkością 0-1 m/s. Temperatura powietrza ma z kolei wynosić +10°C. Opady nie są przewidywane.

Przed tygodniem organizatorzy finału Pucharu Świata w Planicy zapowiadali, że Letalnica jest gotowa na pobicie rekordu świata w długości skoku narciarskiego (253,5 metra Stefana Krafta z Vikersund 2017). Podano nawet dokładny termin tego wydarzenia - sobota o godzinie 10:15. Czy przewidywania Słoweńców się spełnią?

Oficjalnym rekordzistą Letalnicy (HS240) jest Ryoyu Kobayashi. Reprezentant Japonii podczas zawodów Pucharu Świata w 2019 roku poszybował na 252 metr. Rok wcześniej próby na odległość 253,5 metra nie ustał Gregor Schlierenzauer.

Z uwagi na problemy z topniejącymi torami najazdowymi, jury zawodów zdecydowało się na zmianę w programie. Sobotni konkurs drużynowy rozpocznie się wcześniej niż planowano, bo o 9:45. Nie odbędzie się natomiast seria próbna.

Transmisję z konkursu przeprowadzą TVN (9:20), Eurosport 1 (9:15) oraz Player.pl.

Wyniki "na żywo" będziecie mogli śledzić za pośrednictwem relacji LIVE Berkutschi >>

lub relacji LIVE FIS >>