Słoweński zwrot akcji. Trener zmienił decyzję
Robert Hrgota i Zoran Zupancic pozostaną głównymi trenerami kolejno skoczków i skoczkiń ze Słowenii. W przypadku szkoleniowca kobiet jest to nieoczekiwana zmiana decyzji po marcowym zamieszaniu, kiedy 46-latek pożegnał się z rodaczkami po finale Pucharu Świata w Oberhofie.
- Cieszę się, że w tak krótkim czasie udało nam się osiągnąć porozumienie ze szkoleniowcami reprezentacji kobiet i mężczyzn, aby kontynuować pracę. Zarówno Zoran Zupancic, jak i Robert Hrgota pozostają na stanowiskach głównych trenerów drużyn - zakomunikował Gorazd Pogorelcnik, działacz odpowiedzialny w Słoweńskim Związku Narciarskim za skoki narciarskie i kombinację norweską, cytowany przez siol.net.
Wspomnieni szkoleniowcy, oprócz serii indywidualnych sukcesów, minionej zimy doprowadzili słoweńską drużynę mieszaną do olimpijskiego złota w Pekinie. Piątkowy komunikat związku narciarskiego jest o tyle zaskakujący, iż Zupancic - argumentując swój ruch między innymi niedofinansowaniem projektu przynoszącego ogromne sukcesy - w marcu ogłosił zakończenie współpracy z Ursą Bogataj, Niką Kriznar, Emą Klinec i spółką. Wiosenne negocjacje z federacją doprowadziły do zmiany stanowiska i osiągnięcia obustronnego porozumienia.
Przeczytaj także: Słowenki z Pucharem Narodów, trener niespodziewanie opuszcza kadrę
33-letni Hrgota prowadzi rodzimą reprezentację od grudnia 2020 roku, z kolei 46-letni Zupancic jest odpowiedzialną za grupę kobiet od 2018 roku.
W nadchodzącym sezonie najlepsi skoczkowie dwukrotnie zawitają w Planicy. Słoweńcy od 21 lutego do 5 marca będą gospodarzami mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, a na przełomie marca i kwietnia zorganizują na Letalnicy najpóźniejszy w historii finał Pucharu Świata w skokach mężczyzn. W przypadku pierwszego wydarzenia areną zmagań będzie Bloudkova Velikanka.