"Krok w kierunku przyszłości skoków" - Pertile o Pucharze Świata na igelicie
Najbliższa edycja Pucharu Świata będzie najdłuższą w historii. Wyścig o Kryształową Kulę ruszy w pierwszy weekend listopada, a zakończy się pięć miesięcy później - na początku kwietnia. W ostatnich dniach Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) dała zielone światło wiślańskiej inauguracji sezonu zimowego w trybie hybrydowym. - Zawody otwierające sezon zimowy po raz pierwszy w historii odbędą się z lodowym najazdem i igelitowym zeskokiem - przypomina Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata.
Miniona zima zakończyła czteroletni cykl olimpijski. Skoczkowie o krążki pekińskich igrzysk mierzyli się na zjawiskowym kompleksie w Zhangjiakou. Złote medale w konkursach indywidualnych wywalczyli Ryoyu Kobayashi i Marius Lindvik, a wśród kobiet Ursa Bogataj. Drużynowo brylowali Austriacy, a w kontrowersyjnym mikście triumfowali Słoweńcy.
- Podczas zmagań zespołowych w Pekinie musieliśmy zmierzyć się z pewnymi wyzwaniami, oczywiście zajmujemy się tym. Poza tym nigdy nie zapomnę niesamowitych zawodów na dużej skoczni, których byliśmy świadkami. To było bardzo emocjonujące wydarzenie z ekscytującą rywalizacją aż do ostatniego skoczka. Co za wspaniały moment, aby zaprezentować światu nasz sport - wspomina Sandro Pertile w rozmowie z fis-ski.com.
- W sumie była to ciekawa okazja, aby odwiedzić Chiny, a nasza niesamowita arena była jedną z najważniejszych podczas tych igrzysk. Staramy się i planujemy wrócić do Chin, aby rozwijać nasz sport również w tym wielkim kraju - dodaje włoski działacz.
W minionym roku Pertile i jego ludzie po raz kolejny musieli stawić czoło pandemicznej rzeczywistości.
- Sezon był wyzwaniem. Z powodu pandemii COVID-19 protokoły zawodów zmieniały się prawie w każdy weekend, ale jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się przez to przejść dzięki wspaniałej pracy zespołowej. W tym sezonie mieliśmy wielu różnych zwycięzców, co pokazuje, że nasze zawody są bardzo otwarte i wyrównane. Biorąc to wszystko pod uwagę, to był ekscytujący rok - twierdzi.
Przyszła zima będzie trzecią dla Pertile, podczas której będzie pełnił rolę dyrektora Pucharu Świata w skokach.
- Jestem bardzo zaszczycony, że jestem dyrektorem Pucharu Świata. Mam ogromną pasję do tego sportu. To przyjemność, że mogę pracować z tak wieloma profesjonalistami, zespołami, organizatorami, partnerami oraz kolegami z różnych środowisk i krajów. W końcu jesteśmy wspaniałą rodziną, która stara się dać z siebie wszystko dla naszego wspaniałego sportu - komentuje.
W nadchodzących miesiącach skoczków czeka dokładniejsza weryfikacja sprzętu podczas pucharowej rywalizacji.
- Chcemy wszystkim zaprezentować uczciwy sport. Obecnie bardzo ciężko pracujemy nad przygotowaniem precyzyjnych reguł i systemu kontroli, który będzie bardziej przejrzysty. Zawsze chcemy rozwijać nasz sport i jeśli uda nam się wprowadzić nasze ulepszenia, pójdziemy we właściwym kierunku - uważa 53-latek.
Sezon 2022/23 przyniesie historyczne zmiany.
- Po pierwsze, po raz pierwszy w historii odbędą się zawody w lotach narciarskich kobiet. To ogromny krok dla naszego sportu. Po drugie, chcielibyśmy zaprezentować zupełnie nową koncepcję. Kalendarz na nadchodzącą zimę to krok w kierunku przyszłości skoków narciarskich. Zawody otwierające sezon zimowy 2022/2023 odbędą się po raz pierwszy w historii Pucharu Świata w skokach narciarskich z lodowym najazdem i igelitowym zeskokiem. To bardzo jasny przekaz, że skoki narciarskie są zrównoważoną dyscypliną i mogą być całorocznym sportem - opowiada Pertile.
Puchar Świata kobiet i mężczyzn ma rozpocząć się 4 listopada w Wiśle-Malince na obiekcie im. Adama Małysza (HS134). Panie zakończą rywalizację 24 marca w Lahti, a panowie 2 kwietnia na Letalnicy. Główną imprezą dla wszystkich skoczków będą mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Te odbędą się na przełomie lutego i marca w Planicy.
Przeczytaj także: Zielone światło komisji FIS dla inauguracji PŚ w Wiśle na igelicie