Kacper Tomasiak wypatruje debiutu w cyklu FIS Cup
- Najdalej udało mi się skoczyć na treningu na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Uzyskałem 135 metrów, ale z dość wysokiej belki. Jeszcze dużo przede mną, by osiągać takie wyniki z krótszego rozbiegu - mówi Kacper Tomasiak, najmłodszy członek kadry młodzieżowej. Skoczek urodzony w 2007 roku w nadchodzącym sezonie będzie mógł zaliczyć wyczekiwany debiut w cyklu FIS Cup.
Kacper Tomasiak, który jest nieoficjalnym mistrzem świata dzieci z 2019 roku, w sierpniu ubiegłego roku zajął drugie miejsce podczas międzynarodowych zawodów FIS Youth Cup. Lepszy w Hinterzarten okazał się tylko Amadeus Horngacher, syn Stefana. - Było tam bardzo fajnie. Skoki w konkursie indywidualnym były gorsze od tych w drużynówce, którą wygraliśmy, ale ogólnie był to owocny wyjazd z solidnymi skokami - wspomina reprezentant LKS-u Klimczok Bystra.
Przeczytaj także: FIS Youth Cup: Amadeus Horngacher przed Kacprem Tomasiakiem
W sezonie olimpijskim Kacper Tomasiak znajdował się w rezerwowej grupie kadry młodzieżowej. Po udanym roku 15-latek awansował do głównego zespołu, natomiast do zimy będzie przygotowywał się nieco innym tokiem niż starsi koledzy z kadry prowadzonej przez Daniela Kwiatkowskiego. Jego trening będzie się opierać głównie o zajęcia w Szkole Mistrzostwa Sportowego, gdzie współpracuje ze Sławomirem Hankusem. To właśnie były trener polskich skoczkiń w grudniu postanowił nie wystawić Tomasiaka do walki o tytuł mistrza Polski na Wielkiej Krokwi, argumentując ruch brakiem skoków treningowych na dużym obiekcie w warunkach zimowych. Wcześniej - pod koniec października - junior zajął 19. miejsce, kiedy areną letnich mistrzostw kraju była Średnia Krokiew w Zakopanem.
- Rozumiem, dlaczego to wszystko odbywa się tak spokojnie. Mógłbym stracić zapał i pewność siebie, gdybym zbyt wcześnie zaczął rywalizować z dużo starszymi skoczkami. Uważam, że to będzie lepsze. Jeżeli będą jakieś zawody, wtedy może się okazać, że będę mógł pojechać. Raczej będzie to w mniejszej ilości niż reszta - komentuje Tomasiak, który od sezonu 2022/23 będzie mógł mierzyć się w cyklu FIS Cup.
- Chciałbym w tym sezonie wystartować w cyklu FIS Cup. Może nie uda mi się zdobyć wielu punktów i zając wysokiego miejsca, ale spróbować zawsze warto - komentuje w rozmowie ze Skijumping.pl.
Tomasiak zwraca uwagę, że nie rośnie już tak szybko, co sprzyja owocnym treningom. - Czuję się lepiej niż przed rokiem, ponieważ wtedy byłem w trakcie szybkiego wzrostu. Teraz urosłem może kilka centymetrów, łatwiej wykonywać mi poszczególne ćwiczenia - wyjaśnia.
- Miałem problemy z lotem, żeby wszystko odpowiednio zgrać. Ostatnio wygląda to znacznie lepiej - dodaje drugi skoczek kategorii "Młodzik" tegorocznej edycji LOTOS Cup.
Zauważalne postępy sprawiają juniorowi niemałą frajdę. - Każdej próbie towarzyszy ta sama mobilizacja. Skoki sprawiają mi radość. Cieszę się, że mogę trenować i dobrze mi to idzie. Najdalej udało mi się skoczyć na treningu na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Uzyskałem 135 metrów, ale to było z dość wysokiej belki. Tak długi lot jest bardzo przyjemny. Myślę, że jeszcze dużo przede mną, by osiągać takie wyniki z krótszego rozbiegu - podkreśla.
Korespondencja z Cetniewa, Dominik Formela