Setna rocznica Lahti Ski Games, zawody po raz pierwszy na wiosnę
Najstarsza impreza w narciarstwie klasycznym, obejmująca wszystkie trzy jego konkurencje - Lahti Ski Games, w przyszłym roku obchodzić będzie setną rocznicę swojego istnienia. Nawet Mistrzostwa Świata w Narciarstwie Klasycznym i Zimowe Igrzyska Olimpijskie mają krótszą historię. Z uwagi na nietypowy kalendarz zaplanowany na przyszłą zimę przez FIS, zawody po raz pierwszy odbędą się już astronomiczną wiosną.
Igrzyska Narciarskie w Lahti, na które składają się konkursy skoków narciarskich, biegów i kombinacji norweskiej, rozgrywane są od 1923 roku. Tylko trzykrotnie od tego czasu nie doszły do skutku. W 1930 roku zawody odwołano z uwagi na zbyt wysokie temperatury, a w latach 1940 i 1942 przeszkodą były działania wojenne.
W latach, gdy fińskie miasto organizowało mistrzostwa świata, na Lahti Ski Games składały się zmagania o medale światowego czempionatu. Od 1980 roku impreza corocznie odbywa się w ramach Pucharu Świata. Choć jej termin jest ruchomy, nigdy nie zdarzyło się, by zawody rozgrywano już po zakończeniu astronomicznej zimy. A tak stanie się w przyszłym roku, gdyż w kalendarzu Pucharu Świata dla Lahti zarezerwowano termin 24-26 marca.
Tami Kiuru kierownik zawodów rozgrywanych na kompleksie Salpausselka zapewnia, że mimo tak późnej pory sezonu, impreza nie będzie zagrożona. - Organizowaliśmy w tym roku Zimowy Festiwal Młodzieży Europy pod koniec marca. Mamy zatem już doświadczenie. Oczywiście jest to kalendarzowa wiosna, ale można się do niej dobrze przygotować - uważa były fiński skoczek.
- Wiosną słońce świeci bardziej intensywnie niż w środku zimy, ale wszystko jest kwestią ułożenia odpowiedniego harmonogramu zawodów. Wieczorem nie będzie problemu, nieco trudniej będzie w ciągu dnia. Skocznię można chronić jakąś formą osłonięcia przed słońcem, jak dzieje się to w Planicy. Poza tym na obu skoczniach mamy system mrożenia torów. Posiadamy też rezerwy śniegu z ostatniej zimy. Dla nikogo taki termin nie był zaskoczeniem. Wiedzieliśmy o tym z pewnym wyprzedzeniem, przyjmujemy to z otwartym umysłem - uspokaja Kiuru.
Ze słów drużynowego mistrza świata z Val di Fiemme z 2003 roku wynika więc jasno, że nie ma tematu rozegrania zmagań na igelicie, tak jak stanie się to podczas inauguracji sezonu w Wiśle. Niemniej to nie konkursy skoków będą największym wyzwaniem dla organizatorów, a zawody w biegach i kombinacji z uwagi na konieczność przygotowania dobrze naśnieżonej trasy narciarskiej.
Rekordzistą pod względem indywidualnych podiów wywalczonych podczas Lahti Ski Games jest Matti Nykaenen, który stawał tam na pudle aż 14 razy, a osiem razy zwyciężał. W czołówce plasuje się też Adam Małysz z ośmioma miejscami w czołowej trójce zawodów (4-3-1). Czterokrotnie na podium stawał Kamil Stoch (3-0-1), dwukrotnie Piotr Żyła (0-0-2) i raz Stanisław Marusarz (0-1-0) oraz Tadeusz Pawlusiak (0-0-1). W konkursach drużynowych biało-czerwoni pięciokrotnie okupowali podium, tylko w Zakopanem zdarzało się to częściej.
Czytaj też: 50 lat minęło. Kuriozalne początki skoczni w Lahti