Strona główna • Inne

Arabia Saudyjska jedynym kandydatem do organizacji Zimowych Igrzysk Azjatyckich

Arabia Saudyjska jest oficjalnym i jedynym kandydatem do organizacji Zimowych Igrzysk Azjatyckich w 2029 roku. Impreza ta po raz ostatni odbyła się w 2017 roku w Sapporo i wydawałoby się, że może to być jej ostatnia edycja, bowiem nie było chętnych do organizacji kolejnych. Ale do gry weszli arabscy szejkowie.


ZIA to impreza, która odbywa się nieregularnie od 1986 roku. Do tej pory rozegrano osiem edycji w czterech krajach - Japonii, Chinach, Korei Południowej i Kazachstanie. Odstępy pomiędzy poszczególnymi imprezami bywały nawet sześcioletnie, choć zdarzyło się, że na kolejną edycję czekano tylko trzy lata. Sześciokrotnie w programie imprezy figurowały skoki narciarskie (trzy razy jako konkurencja pokazowa), jest to więc dyscyplina, którą organizator może potraktować fakultatywnie i, w zależności od swoich możliwości, włączyć ją bądź nie do programu igrzysk.

W 2017 roku w Sapporo złote medale zdobyli etatowi dziś kadrowicze japońscy Yukiya Sato i Naoki Nakamura. Dwa srebra zgarnął Yuken Iwasa, a brązowymi medalami podzielili się Kazachowie - Siergiej Tkaczenko i Marat Żaparow. W konkursie drużynowym najlepsza okazała się ekipa japońska, wyprzedzając drużynę Kazachstanu i Korei Południowej.

Trudno na ten moment wyrokować czy skoki mają szansę stać się częścią imprezy planowanej na 2029 rok, mając jednak świadomość gigantomanii arabskich szejków nie można tego wykluczyć, zwłaszcza, że w tamtejszych mediach już teraz pisze się o tym, że kolejnym krokiem dla Arabii Saudyjskiej będzie impreza jeszcze wyższej rangi. -  Będzie to pierwszy krok na zaśnieżonej drodze Arabii Saudyjskiej do organizacji światowych imprez zimowych. Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2034 powinny być kolejnym naturalnym przystankiem - pisze portal Saudi Sports.

- Ubieganie się o organizację Zimowych Igrzysk Azjatyckich potwierdza różnorodność geograficzną i środowiskową naszego królestwa, które chce się dzielić swoimi dobrami z azjatycką rodziną olimpijską - powiedział książę Abd al-Aziz ibn Turki al-Fajsal Al Su’ud kierowca wyścigowy i przewodniczący Saudyjskiego Komitetu Olimpijskiego. - Jesteśmy wyjątkowo podekscytowani, że będziemy mogli przywitać azjatyckich entuzjastów sportów zimowych w 2029 roku.

Impreza miałaby się odbyć w położonej na północnym zachodzie prowincji Tabuk, konkretnie na terenie powstającego ośrodka sportów zimowych Trojena, który zlokalizowany będzie w pobliżu także rodzącego się dopiero miasta Neom. Cały projekt budowy metropolii opiewa na 500 miliardów dolarów. Na omawianym obszarze wznoszą się góry na wysokość ponad 2600 m n.p.m., jednak opady śniegu nie są tam wyjątkowo częstym zjawiskiem. "Błękitne wody Morza Czerwonego, piękno pasm górskich i złote wydmy pustyni zapewnią narciarzom jedyne w swoim rodzaju doświadczenia, które łączą te różnorodne środowiska z momentami pełnymi zabawy i przygód" - czytamy w oświadczeniu następcy tronu Mohammeda bin Salmana.

Decyzja dotycząca przyznania praw organizacji Zimowych Igrzysk Azjatyckich w 2029 roku zapadnie podczas kongresu Olimpijskiej Rady Azji w Kambodży w październiku tego roku. Arabia Saudyjska jest jedynym kandydatem, zatem trudno spodziewać się innego rozstrzygnięcia niż takiego, które będzie pozytywną wiadomością dla Arabów. 

W ramach ciekawostki przypomnijmy, że w przeszłości pojawiały się już luźne plany związane z budową skoczni narciarskich na Półwyspie Arabskim. Z rzeczywistością miały mniej więcej tyle samo wspólnego co Baśnie z tysiąca i jeden nocy (albo nawet mniej), jednak na tę okoliczność warto je przywołać. W 2004 roku kontrowersyjny projekt powstał w głowie szejka z Bahrajnu, Hamada Ibna Isaa Al-Khalifa. W swoim kraju o gorącym klimacie zapragnął mieć "krainę lodową", a jednym z obiektów sportowych wchodzących w jej skład miała być skocznia narciarska. Koszt tego przedsięwzięcia opiewał na sumę około 500 milionów dolarów.

W 2018 roku w wywiadzie dla niemieckiego dziennika Bild Walter Hofer opowiedział o dalekosiężnych planach Międzynarodowej Federacji Narciarskiej. - Marzymy o rozszerzeniu cyklu Pucharu Świata. Oczywiście, że skoki mają odbywać się na śniegu, ale zimowy krajobraz nie jest do tego potrzebny. W kręgu naszych zainteresowań jest Azja i Bliski Wschód. Planowana jest hala narciarska w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich