Weteran przegrał z kombinatorem. Skromna obsada mistrzostw Korei
W minioną sobotę na skoczni normalnej w Pjongczangu, przy bardzo skromnej obsadzie, odbyły się letnie mistrzostwa Korei Południowej. Swoim kolegom, skoczkom-specjalistom żadnych złudzeń nie pozostawił kombinator norweski Je-un Park, który sięgnął po złoto z przytłaczającą przewagą.
Dwuboista klasyczny w swoich próbach uzyskał 95 i 98,5 metra, dzięki czemu aż o 44 punkty wyprzedził Choia-heung Chula, który zmaga się w ostatnim czasie z urazem pleców. Blisko 41-letni weteran uzyskał 90 i 89,5 m. Stawkę uczestników mistrzostw uzupełnili dwaj juniorzy, którzy tego lata zaprezentowali się podczas zawodów FIS Cup w Szczyrku. Brązowy medal wywalczył Yang Seungchan (87,5 m i 78 m), a listę wyników zamknął Jang Sun Woong po dwóch skokach na 76 metrów. Dla dwóch ostatnich zawodników stworzono osobną klasyfikację juniorów.
Przy okazji krajowych zmagań na rozbiegu stanął też były wieloletni reprezentant Korei Choi Seou. Jak się okazuje, jego powrót na skocznię miał tylko czysto rekreacyjny charakter. - Nie, nie wracam do reprezentacji. Skoki narciarskie są tak piękną dyscypliną. Chciałem po prostu poczuć ponownie tę frajdę, której można doświadczyć podczas lotu - powiedział nam sześciokrotny olimpijczyk.
Choi obecnie zajmuje się szkoleniem młodych adeptów dyscypliny. W tej chwili wraz ze swoimi podopiecznymi przebywa na obozie w Libercu, w planach jest również zgrupowanie w Planicy oraz udział w zawodach Orlen Cup w Szczyrku. - Moją rolą jest odkrywanie i pielęgnowanie talentów. Mamy zasoby ludzkie, wierzę, że kiedyś zobaczę moich podopiecznych w zawodach Pucharu Świata - dodał Seou Choi, który w 2020 roku zakończył karierę skoczka.
Wyniki zawodów udostępnił nam Kang Chil-gu, za co kierujemy podziękowania.