Lake Placid inspiracją? Kolejny plan w USA
Dynamiczny rozwój takich amerykańskich ośrodków jak Iron Mountain czy Lake Placid zaczyna stanowić inspirację dla innych skokowych lokalizacji w Stanach Zjednoczonych. Plany potężnej przebudowy swojej infrastruktury zaczyna snuć Steamboat Springs w stanie Colorado. Celem Puchar Świata.
Na tamtejszej skoczni w zawodach rangi FIS do 2018 roku rywalizowali kombinatorzy norwescy. W ciągu ostatnich lat międzynarodowego funkcjonowania skoczni były to zawody "drugoligowe", ale na przełomie wieków walczyła tam elita w konkursach z cyklu Pucharu Świata. - Zostajemy w tyle za innymi ośrodkami, w których funkcjonują skoki narciarskie. Posiadamy jedyną dużą skocznię w USA, która nie jest wyposażona w igelit - powiedział miejscowy dyrektor skoków narciarskich i kombinacji norweskiej Todd Wilson. Ale to nie jedyny ani największy problem, bo tamtejsze obiekty zaczynają w większym zakresie odstawać od obecnych standardów.
- Funkcjonuje u nas jeden z największych programów w skokach i kombinacji na świecie. Ubiegłej zimy trenowało na naszych obiektach około 170 dzieciaków. Jesteśmy dumni z tego, że rozwinęliśmy nasze zaplecze do takiego poziomu. Niemniej nasz kompleks nie jest już w stanie w pełni odpowiadać na potrzeby naszych sportowców - przyznaje Wilson. Projekt przygotowywany przez lokalnych działaczy zakłada przebudowę kompleksu w dwóch fazach. Pierwsza obejmie prace nad pięcioma małymi skoczniami. Druga zakłada zburzenie dwóch największych obiektów HS100 i HS127 i powstanie na ich miejscu jednej skoczni o rozmiarze wynoszącym od 105 do 115 metrów. Modernizacja objęłaby też przebudowę wieży sędziowskiej i kabiny dla spikerów, a także część trybun.
- Powstanie jednej skoczni w miejsce dwóch to bardzo trudna decyzja. Nie wszyscy się z nią zgadzają. Ja uważam, że to krok we właściwym kierunku - mówi Wilson, dodając, że docelowym zadaniem dla ośrodka będzie ściągnięcie tu zawodów Pucharu Świata. Nie wiadomo jednak, czy chodzi o skoki czy kombinację norweską.
Ciekawa inicjatywa tymczasem rozwija się w Park City, w ośrodku, który gościł olimpijczyków w 2002 roku. Od 2021 roku trwają tam prace nad symulatorem skoków narciarskich, który „odtworzy wszystkie odczucia i doznania związane z perfekcyjnie wykonanym ujęciem skoku narciarskiego i lotem w powietrzu”. System będzie składał się z wirtualnych gogli oraz podnośnika hydraulicznego. Działania są zaawansowane, ale dalekie jeszcze od ukończenia. Niemniej twórcy projektu zapewniają, że rzeczony symulator będzie bardzo realistyczny i posłuży skoczkom do szybkiego podnoszenia swoich umiejętności.
Z kolei władze sportowe stanu Michigan informują, że wiosną ruszy wreszcie wyczekiwana od wielu lat przebudowa skoczni w Ironwood, która stanowić będzie formę pośrednią pomiędzy obiektem dużym a mamucim. Projekt ma zostać ukończony w 2025 roku, a przebudowana arena zostanie wyłożona igelitem i ma docelowo znaleźć się w programie Letniego Grand Prix.