Opseth pierwszą liderką PŚ 2022/23. "Jestem bardzo szczęśliwa"
Inauguracyjny konkurs kobiecego Pucharu Świata w Wiśle padł łupem Norweżki, Silje Opseth. Skład podium uzupełniły Austriaczki - Marita Kramer i Eva Pinkelnig. Najlepsze skoczkinie premierowych zmagań nie ukrywały radości z takiego rozpoczęcia zimowego sezonu.
Silje Opseth (1. miejsce, 123 i 127 metrów):
- Jestem bardzo szczęśliwa z takiego zainaugurowania sezonu. Czy jest coś do poprawy w moich skokach? Oczywiście. Szczególnie w pierwszej serii, gdy skok był trochę zbyt „ofensywny”. Nie miałam takiego „połączenia” z nartami, jakie chciałam mieć. Jest sporo do poprawy właśnie w tym aspekcie.
Marita Kramer (2. miejsce, 121,5 i 125 metrów):
- Czy padający deszcz miał wpływ na moje skoki? Niekoniecznie. Skocznia była przygotowana dobrze. Nie mogę również narzekać na tory lodowe. Było w porządku. Co do inauguracji hybrydowej, oczywiście, jest to nieco odmienna sytuacja. Nie lądujemy na śniegu, dookoła nie jest biało. Jestem jednak szczęśliwa z każdego konkursu, w którym mogę brać udział. Teraz rywalizujemy na igelicie w ramach Pucharu Świata. To pozytywne.
Eva Pinkelnig (3. miejsce, 125,5 i 126,5 metra):
- Zawsze jest miejsce do poprawy, ale jestem ogromnie zadowolona z takiego rozpoczęcia sezonu. Moje cele na kolejne konkursy? Latać daleko, czerpać z tego przyjemność i móc głośno krzyczeć z radości po wykonanych skokach.