Strona główna • Kobiece Skoki Narciarskie

"Podobno jesteśmy zbyt bierne w powietrzu". Lundby oburzona pracą sędziów

Kontrowersje dotyczące ocen za styl nie są domeną wyłącznie męskich skoków. Maren Lundby, która za dwa tygodnie wraca do zawodów najwyższego szczebla, uważa, że jej koleżanka z drużyny Thea Minyan Bjørseth zajęłaby swoje pierwsze w karierze miejsce na podium podczas niedzielnych zawodów PŚ w Zao, gdyby nie została skrzywdzona przez arbitrów. 


Triumf podczas niedzielnej rywalizacji odniosła Eva Pinkelnig z Austrii, a drugie miejsce zajęła Selina Freitag z Niemiec. Dobrze spisały się Norweżki. Anna Odine Strøm uzupełniła podium, a kolejne reprezentantki tego kraju, Silje Opseth i Thea Minyan Bjørseth zajęły odpowiednio czwartą i piątą lokatę. Norweżka chińskiego pochodzenia za swoje skoki otrzymała od sędziów dziewięć 18-punktowych not za styl, a finalnie jej strata do trzeciej zawodniczki, rodaczki Strøm, wyniosła 0,6 punktu.

- Thea była całkowicie spokojna w powietrzu, a jej lądowanie zrównoważone i kontrolowane. To był wspaniały skok, bez żadnych problemów. Dwukrotnie zaliczono jej po 18 punktów za styl. Myślę, że to dość osobliwe - uważa Lundby w rozmowie z Dagbladet. – W każdym razie, w moich oczach zasłużyła na 19 - punktowe noty. Potem widzieliśmy Selinę Freitag. Miała znacznie większe problemy w locie i gorsze lądowanie. Trzy razy dostała notę 17 punktów, ale jeden z sędziów zdecydował się wystawić taką samą ocenę, jaką dostała Thea. – kontynuuje Lundby.

- To bliskie skandalu – powiedział podczas transmisji ekspert Viaplay, Karl Vegard Andersen. Lundby zgadza się z jego stwierdzeniem i dodaje, że sędziowie zbyt mało precyzyjnie rozróżniają dobre i złe skoki. - Thea prawdopodobnie jest tego ofiarą.

Oceny stylu skoków kobiet są tematem dyskusji od dłuższego czasu. W rozmowie z Dagbladet Lundby zwraca uwagę na to, że żadna skoczkini nigdy nie otrzymała  20 – punktowej noty za styl w Pucharze Świata. -  Myślę, że to niezasłużone. Dziewczęta oddały wiele pięknych skoków  - komentuje mistrzyni świata. Na pytanie dlaczego tak jest, odpowiada: - Nie mam na to dobrej odpowiedzi, ale widzimy, jak rzadko kobietom przyznawane są oceny powyżej 18 i 18,5 punktów. Dodaje, że były już prowadzone rozmowy w tym temacie. - Rozmawialiśmy z sędziami. Ich zdaniem jesteśmy w powietrzu za bardzo bierne.

Dzięki wygranej w Zao Eva Pinkelnig umocniła się na pozycji liderki Pucharu Świata (1016 punktów). Następne w klasyfikacji są Katharina Althaus (753 pkt.) i Anna Odine Strøm (647 pkt.). Maren Lundby po raz ostatni w zawodach skakała w Lillehammer na początku grudnia, a pod koniec stycznia ma wrócić do Pucharu Świata na konkursy w niemieckim Hinterzarten.