Anette Sagen znów nokautuje
Sobotnie zawody w Oberaudorfie do ostatniej chwili stały pod znakiem zapytania, a to za sprawą pogody, która mocno pokrzyżowała plany organizatorom. Jeszcze w piątek, po intensywnych opadach deszczu skocznia nie była gotowa do przeprowadzenia konkursu.
Ostatecznie zdołano doprowadzić obiekt do stanu używalności, jednak także i w czasie zawodów nie obyło się bez zgrzytów. Reprezentantce Niemiec w pierwszej serii zmierzono o 12 metrów krótszy skok, aniżeli faktycznie oddała, a na liście startowej finałowej serii pominięto Brennę Ellis z USA.
Do poważnego niedopatrzenia doszło także w drugiej serii zawodów, kiedy to Włoszka, skacząca przed Ellis zaliczyła upadek i leżała na zeskoku, a Amerykance zapaliło się zielone światło, oznaczające iż ma 10 sekund na oddanie skoku. Brenna skoczyła więc i na całe szczęście zdołała wyminąc leżącą na zeskoku zawodniczkę.
Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze, jednak poziom obsługi zawodów kobiet nadal jest daleki od tego, jaki możemy oglądać chociażby w Pucharze Kontynentalnym mężczyzn.
Sagen w tej chwili wydaje się być o klasę lepsza od wszystkich rywalek, w tym Austriaczki - Danieli Iraschko (dziś szóstej), a także drugiej w klasyfikacji generalnej - Lindsey Van.
Nic więc dziwnego, że Amerykanka - Van - spędzi najbliższe dwa tygodnie razem z Anette Sagen, trenując w jej klubie w Trondheim. Kolejne zawody Pucharu Kontynentalnego Pań 8 lutego, w niemieckim Schoenwaldzie.
WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz pełne wyniki konkursu »
Zobacz wyniki I serii konkursu »
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Ladies CoC »