Szczęście Roberta Matei
O ile po wczorajszej dyskwalifikacji Tomasz Pochwała może mówić o prawdziwym pechu, Robert Mateja z pewnością może mówić o wielkim szczęściu: wczoraj podczas ponownego pomiaru kombinezonów po kwalifikacjach okazało się bowiem, że kombinezon Matei był także w jednym miejscu za szeroki.
- Po kwalifikacjach sprawdziliśmy także inne kombinezony i okazało się, że ten, w którym skakał Robert Mateja, był w jednym miejscu za szeroki o jeden centymetr. Na szczęście sędziowie tego nie zauważyli - powiedział drugi trener polskiej reprezentacji, Łukasz Kruczek.
Łukasz Kruczek bardzo żałuje, że Tomasz Pochwała nie będzie mógł wystąpić podczas dzisiejszego konkursu na Wielkiej Krokwi: - Szkoda, ale tak się zdarza. My te kombinezony na bieżąco sprawdzamy. Ten był za szeroki w okolicy pasa o około cztery centymetry. Rozmawiałem z trenerem Zbigniewem Klimowskim, prowadzącym Tomka, i on zaręczał, że na początku zimy jego kombinezon pasował idealnie. Prawdopodobnie Tomek schudł, bo inaczej nie można tego wytłumaczyć.- stwierdził Kruczek.
autor: Marta Wąsowska, źródło: Onet.pl weź udział w dyskusji: 9