Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Mistrzowskie rozczarowanie Austriaków. Celem Puchar Narodów

- Choć zdobyliśmy medal w konkursie drużynowym, tym razem mistrzostwa nie potoczyły się tak, jak sobie wyobrażaliśmy. Dobre jest to, że mamy jasne pojęcie, jakie były tego przyczyny i gdzie musimy stać się lepsi oraz mądrzejsi w dłuższej perspektywie - powiedział trener Andreas Widhoelzl, którego skoczkowie ograli reprezentację Polski i sięgnęli po brąz drużynówki w Planicy. Teraz Austriacy rozpoczynają marsz po Puchar Narodów, zarówno w kontekście męskiego Pucharu Świata, jak i kobiecego.

Austriacy zabrali do Skandynawii siedmiu skoczków. Stało się tak za sprawą udanych występów Maximiliana Steinera w Pucharze Kontynentalnym, który powiększył kwotę startową na finałowy okres Pucharu Świata 2022/23. Oprócz 26-latka w Norwegii wystartują również Clemens Aigner, Manuel Fettner, Michael Hayboeck, Jan Hoerl, Stefan Kraft i Daniel Tschofenig.

- Teraz całą naszą uwagę skupiamy na ostatnim miesiącu Pucharu Świata. Chcemy, aby Puchar Narodów znów zawitał do Austrii, dlatego musimy dać z siebie wszystko do samego końca - zapowiada trener Andreas Widhoelzl. Jego podopieczni przewodzą klasyfikacji generalnej Pucharu Narodów z dość komfortową przewagą w postaci zapasu 678 punktów nad Norwegią. Do finiszu zimy pozostało jedenaście konkursów, w tym dwie drużynówki - w Lahti i Planicy.

Przypomnijmy, iż przed rokiem triumfatorem Raw Air okazał się Stefan Kraft, który wygrał tę imprezę także przy okazji jej premiery w pucharowym kalendarzu - w 2017 roku. Żadna z Austriaczek do tej pory nie wygrała omawianego turnieju. Tym razem na starcie norweskiego wyścigu staną Marita Kramer, Chiara Kreuzer, Julia Muehlbacher, Eva Pinkelnig, Jacqueline Seifriedsberger i Hannah Wiegele.

- Przed nami dwa jasne cele, Kryształowa Kula dla Evy Pinkelnig i Puchar Narodów dla całej ekipy. Nie odpuścimy do końca, aby na mecie zebrać nagrody za długi sezon. Rywale nie śpią, ale nasze zawodniczki są w bardzo dobrych nastrojach, a cała drużyna bardzo zmotywowana - zaznacza Harald Rodlauer, trener Austriaczek.

Pinkelnig ma 280 punktów przewagi nad Kathariną Althaus, a Austriaczki na tym etapie zimy są lepsze od Niemek o 289 "oczek".