"Chcę kontynuować karierę" - Dawid Kubacki o sportowej przyszłości i sytuacji rodzinnej
- Te dwa tygodnie nas wykończyły. Marta nie czuje się rewelacyjnie, ale jej stan się poprawia. Czeka nas długa droga rehabilitacyjna, by wrócić do domu w pełni sprawności i ze spokojem, że wszystko jest w porządku. Jest w dobrych rękach i robi bardzo szybkie postępy - powiedział Dawid Kubacki w wywiadzie dla TVN.
33-letni reprezentant Polski zakończył sezon 19 marca, tuż przed finałowym etapem Raw Air 2023 w Vikersund, kiedy wobec poważnych problemów zdrowotnych żony wrócił do kraju. Kłopoty Marty Kubackiej dotyczyły sfery kardiologicznej, a lekarze walczyli o jej życie.
- Sytuacja była bardzo trudna, tyle mogę powiedzieć. Na szczęście, wizyta ze św. Piotrem jest odwołana na co najmniej 50 lat... - mówi Kubacki w rozmowie z Krzysztofem Skórzyńskim.
- Można powiedzieć, że mieszkam w szpitalu. Jestem przy żonie i staram się ją wspierać. Na kilka dni byłem w domu, żeby zobaczyć się z dzieciakami, którymi opiekuje się rodzina. Rotują się i są z córkami na okrągło. Kuzyni przychodzą z dziećmi, więc jest zabawa i starsza córka nie ma czasu, by zauważyć, że rodziców nie ma. To jest po części dobre. Po jakimś czasie zaczęły pojawiać się pytania, gdzie jest mama? Trzeba było wytłumaczyć, że jest u lekarza, lekarz się nią opiekuje i wróci, gdy wyzdrowieje - relacjonuje triumfator Turnieju Czterech Skoczni z sezonu 2019/20 w wywiadzie wyemitowanym przy okazji środowego wydania Dzień Dobry TVN.
Kiedy rodzina Kubackich ma szansę w komplecie spotkać się w domu? - Lekarze dmuchają na zimne. Od teraz to okres tygodni. Nie miesięcy, ale na pewno nie dni - odpowiada przed kamerami TVN mistrz świata z Seefeld.
Nasz zawodnik z powodu absencji na finiszu sezonu wypadł z czołowej "3" Pucharu Świata 2022/23. Kubacki pojawił się na nim symbolicznie za sprawą gestu Anze Laniska, który wszedł na podium z tekturową podobizną 33-latka.
- Oglądałem to razem z żoną. Razem płakaliśmy przy tych obrazkach, do wieczora ściskało mnie za gardło. To było niesamowite, nie spodziewałem się czegoś takiego - nie ukrywa emocji indywidualny medalista olimpijski z Pekinu.
Jak zapowiada się sportowa przyszłość Kubackiego? - Nie brakuje mi zapału i chęci. Chcę kontynuować karierę i w kolejnych sezonach walczyć o Kryształową Kulę, a także inne trofea. Wiem, że mnie na to stać. Jakie będą możliwości? To inna sprawa - podkreśla.
Kubacki minionej zimy piętnastokrotnie stawał na pucharowym podium, w tym sześć razy na jego najwyższym stopniu, a każdy z 27 występów kończył w czołowej "20" zawodów. Łącznie zgromadził 1592 punkty - najwięcej w karierze. W wyścigu o Złotego Orła zajął drugą lokatę, przegrywając tylko z Halvorem Egnerem Granerudem - zdobywcą Kryształowej Kuli za sezon 2022/23. Kubacki przed finałowym konkursem 71. Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen dowiedział się o narodzinach drugiej córki, Mai.
Podopieczny Thomasa Thurnbichlera był pierwszym liderem Pucharu Świata 2022/23. Polak zachowywał żółty plastron od 5 listopada 2022 roku do 28 stycznia 2023 roku.
Kubacki - wraz z Piotrem Żyłą - wygrał historyczny konkurs duetów w Lake Placid, a wraz z drużyną stanął także na pucharowym podium na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.
Reprezentant TS Wisły Zakopane - mimo problemów z plecami i choroby - wrócił z tegorocznych mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym z medalem. Kubacki w Planicy sięgnął po brąz indywidualnych zmagań na dużej skoczni.