Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Skocznia w Wiśle musi przejść remont! "Zestarzała się"

W pierwszej połowie sierpnia nasz kraj będzie gospodarzem weekendu zawodów zaliczanego do klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix 2023. Na polskim igelicie mają pojawić się skoczkowie, a także skoczkinie. Która miejscowość będzie organizatorem imprezy? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi.

Nieprzerwanie od 2010 roku gospodarzem zawodów z cyklu Letniego Grand Prix jest Wisła, w kontekście której coraz głośniej mówi się o koniecznych pracach budowlanych.

- Od kilku lat czynimy starania, żeby wyremontować naszą skocznię. Została oddana do użytku w 2008 roku i naprawdę się zestarzała, trzeba zrobić pewne rzeczy. Po pierwsze wyciąg, który niedomaga, a po drugie zeskok, czyli wymiana igelitu i poszycia drewnianego. Wraz z prezesem Adamem Małyszem rozmawialiśmy już z najważniejszymi ludźmi z ministerstwa i jest szansa, by przystąpić do modernizacji. Potrzebujemy tego obiektu. O jakich kwotach mowa? Na pewno dużych... Tylko postawienie nowego wyciągu to kwota w okolicach 15 mln złotych - mówi nam Andrzej Wąsowicz, szef komitetu organizacyjnego wiślańskich zawodów.

Działacz podkreśla, iż skocznia nie wymaga remontu, by być użytkowana w trakcie 2023/24.

- Skocznia jest już gotowa do użytku, uspokajam kibiców. Po sezonie zimowym ściągnęliśmy siatki z zeskoku i zamontowaliśmy zraszanie. Można udostępnić nasz obiekt, gdyby ktoś z naszej reprezentacji chciał już z niego skorzystać - zapewnia Wąsowicz.

W najbliższym okresie w Wiśle mają odbyć się dwa istotne wydarzenia z udziałem światowej czołówki.

- Nie sądzę, by było zagrożenie dla tegorocznej edycji Grand Prix (4-6 sierpnia - przyp. red.), natomiast Polski Turniej 2024 w ramach Pucharu Świata jest już zaklepany i tutaj nasuwa się pytanie. Czy nie lepiej, by rozpocząć remont wczesną wiosną 2024 roku? Nie chciałbym tracić tych imprez. Faktem jednak jest, że rozmawialiśmy w gronie kierownictwa PZN o planie B w postaci przeniesienia Letniego Grand Prix do Zakopanego, gdyby w Wiśle miała ruszyć inwestycja. Bardzo lubię Szczyrk, ale nie ma tam właściwej infrastruktury. Kiedyś było tam Grand Prix, ale o wiele trudniej się je tam organizuje - kończy Wąsowicz.

Przeczytaj także: Proponowane kalendarze LGP i PŚ na sezon 2023/2024