Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Szymon Zapotoczny rozstaje się ze skokami

Niespełna 20-letni Szymon Zapotoczny poinformował, że zima 2022/23 była ostatnią, przy okazji której mogliśmy go obserwować na skoczniach narciarskich. Zawodnik z Zębu w minionym sezonie był członkiem młodzieżowej kadry narodowej.

Członek Klubu Sportowego Eve-nement Zakopane poinformował o swojej decyzji we wtorek za pośrednictwem mediów społecznościowych.

- Coś się kończy, a coś zaczyna... Koniec kariery, przygody w skokach. Dziękuje każdemu z osobna za kibicowanie i wspieranie mnie na tej drodze. Piękne wspomnienia zostaną ze mną na zawsze, ale czas wejść na inną drogę życia - pisze 19-latek.

Szymon Zapotoczny od dwóch lat był członkiem młodzieżowej kadry narodowej, a ubiegła zima była dla niego ostatnią w roli juniora. 19-latek, który trenował pod okiem trenera Daniela Kwiatkowskiego, nie znalazł miejsca w zespole na tegoroczne mistrzostwa świata juniorów, natomiast dostał szansę startu na uniwersjadzie w Stanach Zjednoczonych. W Lake Placid był dziesiąty w stawce dwudziestu dwóch skoczków.

Zębianin zadebiutował w cyklu FIS Cup w 2019 roku, zajmując miejsca w siódmej dziesiątce na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Do czołowej "30" trzecioligowych zmagań po raz pierwszy wskoczył w grudniu 2020 roku, kiedy w szwajcarskim Kanderstegu został sklasyfikowany na 28. lokacie. W lipcu 2021 roku po raz pierwszy sprawdził się w Pucharze Kontynentalnym, w sezonie letnim w Kuopio. W styczniu ubiegłego roku - zdobywając punkt na Schattenbergschanze w Oberstdorfie - wywalczył prawo startu w Pucharze Świata, z czego nigdy nie było mu dane skorzystać. W marcu 2022 roku zadebiutował na mistrzostwach świata juniorów w narciarstwie klasycznym, ale na Średniej Krokwi w Zakopanem nie dostał się do rundy finałowej.

W grudniu 2020 roku - podczas loteryjnych mistrzostw Polski w Wiśle-Malince - pokonał mistrzów świata. Zapotoczny w jednoseryjnym formacie uzyskał 112,5 metra, co dało mu 14. pozycję - bezpośrednio przed Kamilem Stochem i Piotrem Żyłą.

- Byłem dumny z siebie, ale jednoseryjny konkurs nie był sprawiedliwy ze względu na wiatr - mówił nam w 2021 roku, wspominając krajowy czempionat na obiekcie im. Adama Małysza.