Strona główna • Niemieckie Skoki Narciarskie

"To błędne podejście" - Weissflog krytycznie o redukcji kwot startowych dla najlepszych nacji

Jens Weissflog w przeciwieństwie do wielu kolegów ze skoczni po zakończeniu kariery wybrał branżę hotelarską zamiast pozostać przy sporcie w roli trenera czy działacza. Niemniej rozwój wypadków w dyscyplinie, którą uprawiał na mistrzowskim poziomie, śledzi nadal uważnie. W rozmowie z portalem Sport1.de odniósł się do ostatnich ruchów na krajowej i międzynarodowej arenie.

Wydarzeniem ubiegłego tygodnia był powrót do struktur Niemieckiego Związku Narciarskiego austriackiego trenera Wernera Schustera, który ma zająć się tamtejszą młodzieżą. Ten ruch bardzo pozytywnie ocenia Jens Weissflog. - To interesująca osoba i interesujący trener, który może dać nowy impuls. Te impulsy z zewnątrz są zawsze potrzebne w obszarze coachingu. Nikt nie jest czarodziejem, zobaczymy jakie talenty mu się trafią, ale on udowodnił już, że posiada wszystkie cechy, jakie powinien mieć dobry trener.

Weissflog zwraca jednak uwagę na zastanawiający deficyt niemieckich trenerów w strukturach DSV, który nazywa wręcz "fenomenem" w negatywnym znaczeniu tego słowa. Główny trener kadry, Stefan Horngacher, podobnie jak jeden z jego asystentów, Andreas Mitter i wspomniany Werner Schuster jest Austriakiem. Drugi asystent szkoleniowca kadry to Michal Dolezal z Czech. I choć Niemcem jest Ronny Hornschuh, nowy trener kadry B, to fachu przez lata uczył się w Szwajcarii.

Czterokrotny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni jest zadowolony z pracy Stefana Horngachera, a przyczyn słabszego sezonu upatruje w problemach na zapleczu kadry. - Odniósł sukces od razu po objęciu funkcji trenera reprezentacji. Na tegorocznych mistrzostwach świata reprezentacja Niemiec zdobyła złote, srebrne i brązowe medale. Oczywiście zawsze może być lepiej. Jeszcze niedawno Karl Geiger walczył o Kryształową Kulę. Jeśli spojrzysz na inne nacje, zobaczysz, że tacy skoczkowie jak Marius Lindvik czy Ryoyu Kobayashi tej zimy również nie odgrywali wielkiej roli. Główny problem widzę w tym, że Karl Geiger, Markus Eisenbichler i Andreas Wellinger to zespół, który jest ze sobą od lat. Za nimi nie ma prawie nic. W sporcie jest prawie niemożliwe, aby sportowiec osiągał co roku swój najwyższy poziom.

Z tego problemu sprawę zaczął sobie zdawać Stefan Horngacher, który tuż po sezonie w rozmowie z portalem Nd-aktuell.de składał jednoznaczną deklarację. - Najważniejszym zadaniem na nadchodzącą zimę jest wprowadzanie do składu nowych, młodych ludzi, którzy mogą kiedyś zastąpić Geigera, Eisenbichlera i Wellingera. Po kilku latach stosowania tej samej metodologii nadszedł czas, aby dać nowy impuls - przyznawał.

Weissflog nie jest zachwycony propozycją FIS, mającą na celu redukcję limitów startowych w Pucharze Świata w przypadku najlepszych reprezentacji. - Mniej miejsc startowych dla najlepszych krajów nie musi oznaczać lepszej jakości krajów z drugiego rzędu. To błędne podejście, które nie stworzy większej różnorodności na szczycie. Nawet sam fakt opłacenia kosztów podróży dla słabszych krajów nie oznacza automatycznie wzrostu jakości. Tam muszą dziać się inne rzeczy. Ta reforma tylko pogłębi problemy. Mniej miejsc startowych to mniejsze szanse dla młodzieży - uważa Weissflog, dodając, że kluczem dla reprezentacji z drugiego szeregu jest wzmożona praca u podstaw na poziomie lokalnym.  

- W ten sposób chcemy zredukować przepaść między czołowymi i małymi reprezentacjami - wyjaśniał dyrektor Pucharu Świata Sandro Pertile w rozmowie ze Skijumping.pl. - To była jasna i ważna sugestia, jaką otrzymaliśmy ze strony Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Chcemy uczynić nasz sport bardziej globalnym, a mając na myśli bardziej globalnym, mówimy również o szansach na czołowe lokaty dla zawodników z większej liczby państw - dodawał. Przypomnijmy, że maksymalny limit startowy ma wynosić od kolejnego sezonu nie sześciu a pięciu zawodników. Dodatkowe miejsce będzie można, jak to było dotychczas, wywalczyć przez Puchar Kontynentalny.

Czytaj też: Genialna "pchła" z Rudaw – wielka kariera Jensa Weissfloga