Strona główna • Kanadyjskie Skoki Narciarskie

"Przez dziesięć miesięcy są poza domem" - trener Kanadyjek o drodze na szczyt

- Wziąłbym to w ciemno. Trudno uwierzyć w to, co udało nam się zrobić. Jedną z naszych mocnych stron było to, że nikt z nas nie oczekiwał wiele. To się zmieni w następnym sezonie - przewiduje Janko Zwitter, główny trener kanadyjskich skoczkiń, w wywiadzie udzielonemu serwisowi siol.net. Austriak od dwóch lat jest odpowiedzialny za przygotowania reprezentantek Kraju Klonowego Liścia do występów na arenie międzynarodowej, gdzie skoczkinie zza oceanu osiągają historyczne sukcesy.

Absolutnym objawieniem sezonu 2022/23 okazała się Alexandria Loutitt. 19-latka w styczniu wygrała zawody z cyklu Pucharu Świata w Zao, w lutym została mistrzynią świata juniorek w kanadyjskim Whistler, by 1 marca stać się indywidualną mistrzynią świata na dużej skoczni w Planicy. Pod koniec sezonu skoczkini z prowincji Alberta została także rekordzistką Ameryki Północnej w długości skoku po 225-metrowym locie w Vikersund.

- Latem miała złamaną nogę, więc skupiliśmy się na fizyczności. Prawie w ogóle nie skakała. Jej wielkim atutem jest psychika. Celem było zdobycie medalu w Whistler. Tam presja była bardzo duża. Planica była bonusem, tam nie miała nic do stracenia. Mamy mistrzynię świata, ale naprawdę staram się trzymać presję i wyniki z dala od pierwszego planu - tonuje nastroje szkoleniowiec w wywiadzie z Petrą Mavric.

Efekty pracy Zwittera widać nie tylko na podstawie sportowego rozwoju Loutitt. Minionej zimy pierwsze podium Pucharu Świata w karierze wywalczyła 22-letnia Abigail Strate, która finiszowała trzecia w Hinterzarten. Punkty zawodów najwyższej rangi zdobyły także Natalie Eilers i Nicole Maurer. Ostatecznie reprezentacja Kraju Klonowego Liścia była szóstą siłą kobiecego Pucharu Narodów w sezonie 2022/23.

- Za to wszystko odpowiada kilka osób. Od dziewcząt po wszystkich trenerów, z którymi pracowaliśmy. Igor Cuznar, Uros Vrhovec, Urban Jarc czy Tania Schiestl. Wszystkie te ogniwa naszego zespołu są ważne w kontekście ostatecznego sukcesu. Ważni są także rodzice dziewczyn. Ufają im, choć przez dziesięć miesięcy są poza domem. Samemu niczego się nie osiągnie, wszyscy muszą współpracować - podkreśla trener 

Zwitter ogromną uwagę poświęca budowaniu rodzinnej atmosfery w zespole, a także sferze mentalnej.

- W naszym sporcie głowa liczy się co najmniej w 50 procentach, choć moim zdaniem znacznie więcej. Uporządkowana głowa to podstawa. Możesz mieć najlepszy samochód na świecie, ale jeśli wlejesz do niego olej napędowy zamiast benzyny, nie pojedzie, prawda? Tu jest podobnie. Te sukcesy wymagały dużo pracy. Nie przegapiliśmy ani jednego kroku. Wszystko przepracowaliśmy od podstaw. To jak budowanie domu. Nie zaczynasz od okien, lecz od fundamentu - kontynuuje.

Niespełna 52-letni Janko Zwitter w przeszłości sam skakał na nartach, ale nigdy nie przebił się do elity. Jako młody trener zdobywał doświadczenie w rodzimej federacji. W XXI wieku współpracował z męską i żeńską reprezentacją Japonii, a także kobiecymi ekipami z Austrii oraz Włoch. Szkoleniowiec największe uznanie zdobył jednak jako współtwórca wielkich sukcesów Sary Takanashi, która pod jego okiem ćwiczy na Starym Kontynencie. Aktualnie Austriak nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony innych związków narciarskich.

- Wpłynęło kilka ofert, ale dopiero zaczęliśmy przygodę z Kanadą. Odejście byłoby nie fair w stosunku do dziewczyn. Obraliśmy kurs na igrzyska i widzimy, że idziemy we właściwym kierunku. Zwróciliśmy na siebie uwagę. Mam nadzieję, że wpłynie to pozytywnie na rozwój tej dyscypliny, Kanadzie brakuje skoczni narciarskich. Widzę, że coś zaczyna się dziać. Wsparcie finansowe federacji jest lepsze - ucina plotki Zwitter, mówiąc o projekcie olimpijskim, w którym uczestniczą zawodniczki pochodzące z Calgary.

W 2022 roku Kanadyjki sensacyjnie wskoczyły na olimpijskie podium. Alexandria Loutitt i Abigail Strate, które na etapie imprezy czterolecia w Pekinie nie miały na swoim koncie pucharowych podiów, odebrały brąz po szalonym konkursie drużyn mieszanyh. Paniom w Państwie Środka towarzyszyli Mackenzie Boyd-Clowes i Matthew Soukup.