Beskidzkie przetasowanie. Wisła traci Grand Prix na rzecz Szczyrku
W miniony piątek - podczas posiedzenia komisji skoków narciarskich Międzynarodowej Federacji Narciarskiej i Snowboardowej (FIS) - zatwierdzono kalendarze zawodów najwyższej rangi na sezon 2023/24. Jedną z najważniejszych decyzji było wpisanie Szczyrku do harmonogramu tegorocznej edycji Letniego Grand Prix.
W Letnim Grand Prix zabraknie Wisły, która organizowała konkursy w ramach tego cyklu nieprzerwanie od 2010 roku. Powodem wykreślenia tradycyjnej lokalizacji ma być planowana modernizacja 134-metrowego obiektu. Niewykluczone, że prace budowlane rozpoczną się jeszcze tego lata, co stanowiło zagrożenie dla organizacji zawodów.
- Nadal czekamy na remont skoczni im. Adama Małysza w Wiśle-Malince. Kiedy ruszy? Nie wiemy... Obiecano środki, ale brakuje konkretów. Może ta niepewność lekko zdenerwowała FIS i dlatego wpisano Szczyrk do kalendarza Letniego Grand Prix? - zastanawia się Andrzej Wąsowicz, szef komitetu organizacyjnego wiślańskiej imprezy.
Przypomnijmy, iż po latach starań nasz kraj doczeka się Polskiego Turnieju w ramach Pucharu Świata. Impreza ruszy na początku 2024 roku, tuż po Turnieju Czterech Skoczni. Podczas wydarzenia, które odbędzie się w Wiśle, Szczyrku oraz Zakopanem, FIS wykorzysta wszystkie formaty rywalizacji - zawody duetów, klasyczne zmagania indywidualne, a także konkurs drużynowy.
- Szczyrk nie jest złym rozwiązaniem. Uważam, że to dobry ruch, ponieważ miasto przejdzie test przed styczniowym debiutem w Pucharze Świata - mówi nam Wojciech Gumny, wiceprezes ds. skoków narciarskich i spraw organizacyjnych w Polskim Związku Narciarskim.
Kompleks Skalite im. Beskidzkich Olimpijczyków w Szczyrku tylko raz gościł skoczków narciarskich w ramach Letniego Grand Prix. Konkurs w 2011 roku wygrał Thomas Morgenstern, a na podium stanęli także Gregor Schlierenzauer i Kamil Stoch. Na co dzień arena jest wykorzystywana głównie jako obiekt treningowy.
- Infrastruktura w Szczyrku wymaga uzupełnienia, bo w takich warunkach nie da się przeprowadzić zawodów najwyższej rangi. Brakuje szatni, brakuje parkingów. Nie ma dużego pola manewru. Obiekt jest, jaki jest. Pozostaje też kwestia zakwaterowania ekip, ponieważ w planie są również zawody kobiet. W Wiśle naszą bazą był Hotel Gołębiewski i wszystko było już dogadane na sierpień - zdradza Wąsowicz w rozmowie ze Skijumping.pl.
- Szkoda... Przez tyle lat robiliśmy Grand Prix w Wiśle. Co będzie, jeśli remont nie ruszy w tym czasie i zostaniemy na lodzie? Bardzo żałuję, bo ta impreza wrosła w wiślański krajobraz i szkoda, że do niej nie dojdzie... - dodaje Wąsowicz.
Letnie Grand Prix w Szczyrku odbędzie się w terminie 4-6 sierpnia. Na 104-metrowej skoczni odbędą się po dwa konkursy indywidualne kobiet i mężczyzn.
Przeczytaj także: Skocznia w Wiśle musi przejść remont! "Zestarzała się"