Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Reforma PZN. Daniel Kwiatkowski o zmianach w szkoleniu młodzieży

Trener Daniel Kwiatkowski rozpoczął trzeci sezon w roli głównego szkoleniowca młodzieżowej kadry narodowej. Tym razem w zupełnie innych realiach, po reformie systemu juniorskiego zarządzonej przez Polski Związek Narciarski. Nowy pomysł zakłada zwiększenie roli zakopiańskiej oraz szczyrkowskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego.

- Jest kadra juniorów, ale bardzo szeroka. Zawodnicy ze szkół sportowych są w kadrze narodowej. Teraz będą odbywały się konsultacje centralne, z kadrowymi powołaniami. Na poniedziałkową zabraliśmy najlepszych zawodników pierwszego etapu ORLEN Cup. Już mamy nowego zawodnika, którego będziemy poznawać. To Karol Pieczarka - wyjaśnia Daniel Kwiatkowski przed kamerą Skijumping.pl.

Przeczytaj także: Kwiatkowski pozostanie trenerem juniorów, Mateja wraca do PZN

- Staram się być możliwie blisko wszystkich zawodników. Bywam na treningach w Szkołach Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem i Szczyrku, by pospinać nowy system. Nie chcemy narzucać trenerom szkolnym sposobu trenowania. To są trenerzy z bardzo dużym doświadczeniem, z potężną wiedzą. Chcemy złapać jedną myśl dla obu szkół, by podążać podobnym cyklem treningowym - kontynuuje 42-latek.

Reforma nastąpiła, choć minionej zimy polscy skoczkowie - po blisko dekadzie posuchy - wrócili na podium mistrzostw świata juniorów w narciarstwie klasycznym. Medale udało się przywieźć także z zimowego olimpijskiego festiwalu młodzieży Europy.

- Musiałem to troszkę przepracować, ponieważ zaliczyliśmy z kadrą młodzieżową naprawdę dobry sezon. Na myśl o nowym systemie zastanawiałem się, czy było coś nie tak? Taki system jednak stworzono i uważam, że jest dobry. W przeciwnym razie nie pisałbym się na to i mam nadzieję, że zafunkcjonuje. Potrzebujemy jednak trochę czasu, by wszystko poukładać. Sam muszę nauczyć się nowej roli. Podczas inauguracji ORLEN Cup szukałem sobie miejsca, bo de facto nie mam swoich zawodników, ale dogramy to. Będziemy dążyć do tego, by było dobrze - podkreśla Kwiatkowski.

Przeczytaj także: W Szczyrku ruszyła letnia edycja ORLEN Cup 2023

- Chcę być blisko zawodników, jak na treningach, bo muszę ich znać, gdy będziemy jechać na zawody. Muszę znać ich system pracy i zachowanie na skoczni, dlatego staram się być przy jednej i drugiej szkole - zaznacza kadrowy trener naszych juniorów.

Ubiegłej zimy uwagę zwrócił na siebie 16-letni Kacper Tomasiak, którego rozwój to efekt współpracy kadry z SMS.

- Przykład Kacpra Tomasiaka pokazał, że przy normalnej komunikacji między trenerami nie ma problemu. Przecież w ciągu trzech dni nie przestawi się zawodnika. Trochę zaufania między szkoleniowcami i wtedy to działa. Nowy system powiększy nam wachlarz zawodników. Fajnie, bo będą pokazywać się nowi skoczkowie, choć i w przeszłości starałem się, by na zawody jeździli najlepsi. Tak było, natomiast teraz będzie jeszcze bardziej czytelnie - kontynuuje Kwiatkowski.

Przeczytaj także: Kacper Tomasiak z prawem startu w Pucharze Świata. "To fenomen"

Co czeka zawodników, którzy zakończyli edukację w SMS?

- To było moje pierwsze pytanie, dotyczące absolwentów szkół sportowych, którzy jeszcze są juniorami. Mamy takich trzech zawodników, są to Marcin Wróbel, Tymoteusz Amilkiewicz i Jan Galica. Normalnie są wprowadzeni w struktury i ćwiczą pod okiem trenerów szkolnych. Ta trójka akurat w Zakopanem. Kolejnym krokiem mogą być grupy bazowe. Taką możliwość na sezon 2023/24 miał Szymon Zapotoczny, ale zakończył karierę - mówi Kwiatkowski.

Przeczytaj także: Szymon Zapotoczny rozstaje się ze skokami

W sezonie 2022/23 cenne doświadczenie w Pucharze Świata zebrał indywidualny wicemistrz świata juniorów - Jan Habdas. 19-latek zadebiutował w Turnieju Czterech Skoczni, trzykrotnie punktował pośród elity, a także sprawdził się na Letalnicy.

- Zawsze byłem zwolennikiem tego, by zawodnicy startowali w Pucharze Świata i Pucharze Kontynentalnym, gdy nadarza się okazja. Muszą oskakiwać się w trudniejszych warunkach. Jeżeli będą się łapać? Droga otwarta, jeżeli jest się w dobrej dyspozycji - uważa trener naszych juniorów.

Przeczytaj także: Jan Habdas zadebiutował na Letalnicy i zakończył sezon. "Nie było tak strasznie!"

- Mistrzostwa świata juniorów w narciarstwie klasycznym to dla nas rokrocznie impreza docelowa. W tym sezonie odbędą się w Planicy. Towarzyszy nam bojowe nastawienie - kończy Kwiatkowski.

MŚJ w Planicy odbędą się prawdopodobnie w dniach 5-11 lutego 2024 roku. Termin musi zostać potwierdzony przez organizatorów ze Słowenii oraz Międzynarodową Federację Narciarską i Snowboardową (FIS).

Z Danielem Kwiatkowskim rozmawiał Dominik Formela