Opóźnienie na starcie. Wyłoniono wykonawcę budowy skoczni olimpijskich w Predazzo
Z dwumiesięcznym opóźnieniem wyłoniono zwycięzcę przetargu na budowę nowych skoczni w Predazzo, które w 2026 roku staną się areną walki o medale olimpijskie. Inwestycję, opiewającą na kwotę 16.771.815,04 euro przeprowadzi firma Edilvanzo S.r.l. Cavalese.
Jeszcze przed podpisaniem umowy dojdzie do weryfikacji wymagań zadeklarowanych przez zwycięskiego oferenta w fazie przetargowej. Projekt wykonawczy musi zostać sporządzony w ciągu stu dni od daty zawarcia umowy, niemniej ze względu na opóźnienie w wyłonieniu wykonawcy inwestycji i pilną potrzebę rozpoczęcia budowy, prace projektowe rozpoczną się jeszcze przed podpisaniem umowy. Termin wykonania robót ustala się na 450 kolejnych dni kalendarzowych licząc od dnia odbioru projektu wykonawczego.
- Kiedy budowa zostanie zakończona będziemy mieli nowoczesny i funkcjonalny obiekt do skoków narciarskich, gotowy na organizację najważniejszych zawodów na świecie i, co bardzo pozytywne, zostanie stworzony dzięki pracy zespołu kierowanego przez firmę z trzydziestoletnim doświadczeniem - mówi prezydent prowincji Trydent Maurizio Fugatti. W miejscu aren o rozmiarach 135 i 106 metrów powstaną obiekty HS143 i HS109.
Tamtejsze skocznie zostały zbudowane w 1989 roku na okazję Mistrzostw Świata w Narciarstwie Klasycznym rozegranych w 1991 roku. Światowy czempionat do malowniczo położonej Doliny Płomieni zawitał jeszcze dwukrotnie, w 2003 i 2013 roku. Na obiektach w Val di Fiemme ze zdobycia czterech medali cieszyli się Polacy. W 2003 roku oba konkursy indywidualne mistrzostw świata wygrał Adam Małysz, dziesięć lat później na dużym obiekcie triumfował Kamil Stoch, a brązowy medal w niezwykle dramatycznych okolicznościach wywalczyła biało-czerwona czwórka w składzie: Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Maciej Kot.