Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Podopieczne Rodlauera trenowały w Sztokholmie

Sześć polskich skoczkiń w ostatnich dniach udało się do Skandynawii, by popracować nad fazą lotu. Zajęciom bacznie przyglądał się nowy trener kobiecej reprezentacji Polski - Harald Rodlauer, któremu asystowali Stefan Hula oraz Marcin Bachleda.

W ubiegłym tygodniu do Sztokholmu poleciały Pola Bełtowska, Paulina Cieślar, Nicole Konderla, Wiktoria Przybyła, Sara Tajner oraz Anna Twardosz. Praca w tunelu aerodynamicznym dla większości z nich była całkowicie nowym przeżyciem. Zajęcia na północy Europy trwały dwa dni.

- Z wyjątkiem Nicole, było to pierwsze takie doświadczenie dla wszystkich innych dziewczyn. Dwukrotnie mieliśmy możliwość popracować w tunelu przez cztery godziny. To wystarczająco dużo czasu dla każdej zawodniczki - uważa trener Harald Rodlauer, cytowany przez pzn.pl.

Zawodniczki wdrażały się w tunel aerodynamiczny etapami. - Pierwsza część polegała na ćwiczeniach bez nart, ale w kombinezonie, by nauczyć się operować powietrzem. Drugim krokiem było latanie z pełnym sprzętem do skoków. Dziewczyny pracowały bardzo dobrze, a do tego czerpały frajdę z tych zajęć. W najbliższych dniach sprawdzimy zdobytą wiedzę podczas treningów na skoczni. Jestem przekonany, że każda zawodniczek wyniosła coś z czasu spędzonego w tunelu - podkreśla austriacki szkoleniowiec.

Teraz Polki wykorzystają teorię w praktyce, u podnóża Tatr. - Od 17 do 21 lipca będziemy trenować w Zakopanem, na normalnej i dużej skoczni. Dołączą do nas dwie-trzy dziewczyny ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Zakopanem. Dla mnie to ważne, by od czasu do czasu widywać się ze wszystkimi dziewczynami oraz trenerami - dodaje Rodlauer, który zadebiutował w roli trenera Polek podczas Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023.