Strona główna • Japońskie Skoki Narciarskie

Noriaki Kasai marzy o 570. występie w Pucharze Świata

W ostatnich dniach Noriaki Kasai oraz Yuki Ito przebywali na zgrupowaniu treningowym w Słowenii. Podczas tego pobytu reprezentanci Japonii odwiedzili lokalny oddział swojego partnera, firmy Toyota. W trakcie spotkania gwiazdy skoków narciarskich opowiedziały o swoich doświadczeniach i marzeniach na przyszłość.


Noriaki Kasai od wielu lat wzbudza zainteresowanie mediów i kibiców z uwagi na nieustanne zawodowe uprawianie sportu w jego wieku. 51-latek z Sapporo podczas spotkania w Lublanie został zapytany o swojego rówieśnika, który wciąż aktywnie uprawia hokej na lodzie.

- Jaromir Jagr? Wiem, że jesteśmy w tym samym wieku, ale nie sądziłem, że wciąż jest aktywnym zawodnikiem. Naprawdę rzadko spotykam rówieśników, którzy wciąż zawodowo uprawiają sport. Zakładam, że podobnie jak w moim przypadku, Jagr posiada ogromną pasję do swojej dyscypliny i to ona napędza go do dalszej pracy - przyznaje mistrz świata w lotach z Harrachova.

Jaki jest sekret długiego sportowego życia Noriakiego? - Pomijając treningi, dodatkowo codziennie biegam. To dobre dla zdrowia i kondycji. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu początki mogą być trudne, zarówno pod względem stopnia trudności oraz czasu trwania. Proponuję rozpocząć ćwiczenia od dziesięciominutowych spacerów. Jak nabierzecie pewności siebie, to z czasem możecie zwiększyć ich długość. Zdecydowanie zacznijcie od małych kroków, każdy z nich ma znaczenie.

- Miałem 19 lat podczas olimpijskiego debiutu w Albertville. Nigdy nie zapomnę jaki byłem zdenerwowany przed moim występem. W Soczi byłem bardzo bliski zdobycia złotego medalu. Wliczając domowe igrzyska w Nagano z 1998 roku, to są trzy moje występy na tej imprezie, które pozostaną w mojej pamięci na długo - wspomina Kasai, który w latach 1992-2018 wystąpił na ośmiu zimowych igrzyskach olimpijskich z rzędu. Czy będzie walczył o start w 2026 roku we Włoszech? - Nigdy się nie poddaję!

- W ciągu ostatnich 30 lat wiele się zmieniło. Jest więcej powiązań pomiędzy letnimi i zimowymi igrzyskami. Dużo częściej wymieniane są metody treningowe. Ja sam korzystam w swoim treningu z wielu metod pochodzących z letnich dyscyplin sportowych. Synergia pomiędzy zawodnikami jest głębsza - przyznaje Noriaki, który odniósł się również do zmian w skokach narciarskich.

- Oczywiście, zmiana na styl V w sezonie 1991/92 była wielkim szokiem. Chociaż nie radziłem sobie dobrze na początku, to miałem dość pewności siebie, aby zaadaptować się do nowych warunków. Po roku starań opanowałem nowy styl i odnosiłem sukcesy. Podobna sytuacja miała miejsce po igrzyskach w Nagano, kiedy wprowadzone nowe zasady również wpłynęły na moje gorsze występy w tym okresie - wyjaśnia wicemistrz olimpijski z Soczi.

Kasai przyznaje, że obecnie czeka na swój 570. indywidualny występ w zawodach Pucharu Świata (obecnie ma na swoim koncie 569 startów). Japoński weteran przyznaje, że zawsze stara się cieszyć ze zmian i traktować je jako coś nowego. Zawodnik Tsuchiya Home zastanawia się, czy w przyszłości nie powstanie nowa kreatywna technika skakania.

- Noriaki był moim wzorem do naśladowania, który jednocześnie bardzo mi pomagał, szczególnie na początku mojej przygody ze sportem - twierdzi Yuki Ito, która również uczestniczyła na spotkaniu sponsorskim w stolicy Słowenii.

- W porównaniu z Noriakim, uczestniczyłam tylko w trzech zimowych igrzyskach olimpijskich i pamiętam je dobrze - dodaje ze śmiechem wicemistrzyni świata z Falun i Lahti: - W Soczi zaliczyłam olimpijski debiut. To były dla mnie nerwowe igrzyska i cieszę się, że Noriaki wspierał mnie podczas tego pierwszego doświadczenia z tą imprezą. Do Pjongczangu udałam się z większymi nadziejami na medal. Te igrzyska okazały się dla mnie punktem zwrotnym w tym sensie, że kiedy byłam zawiedziona, to nie wiedziałam co dalej robić - przyznaje Japonka, która po występie w Korei znalazła motywację na kolejne igrzyska w Pekinie i dalszą karierę.

- Dla mnie możliwość występu na igrzyskach olimpijskich była największą motywacją. Wyobrażam sobie, że u młodszych pokoleń jest podobnie. Widownia skoków narciarskich w Japonii nie jest liczna, ale medale naszych skoczków na igrzyskach - Noriakiego w Soczi, Sary Takanashi w Pjongczangu i Ryoyu Kobayashiego ostatnio w Pekinie - są z pewnością inspiracją dla młodych zawodników - mówi 29-letnia reprezentantka Japonii.

- Po dotychczasowych trzech występach na igrzyskach, oczywiście chciałabym jeszcze raz móc rywalizować o złoty medal. Do tego momentu mamy jednak ponad dwa lata. Wcześniej chciałabym ponownie wystąpić w lotach narciarskich. Mam nadzieję, że Noriaki się nie pogniewa, ale chciałabym osiągnąć i poprawić jego rekord życiowy, który wynosi 241,5 metra - zapowiada Ito.

- Jestem bardzo zadowolona z rozwoju kobiecych skoków narciarskich. Rośnie liczba zawodów, które stoją na coraz wyższym poziomie. Niedawno miałyśmy po raz pierwszy okazję do rywalizacji na mamuciej skoczni. Bardzo się cieszyłam ze zwycięstwa Słowenki Emy Klinec - dodaje Ito, która w marcu 2024 roku będzie miała ponownie szansę występu na skoczni w Vikersund.