Zniszczoł drugi w Szczyrku. „Cały czas jest nad czym pracować”
Aleksander Zniszczoł zajął 2. miejsce w sobotnim konkursie Letniego Grand Prix w Szczyrku (HS104). Dla 29-letniego przedstawiciela polskiej kadry A było to pierwsze indywidualne podium zawodów najwyższej rangi w karierze.
Polak zajął 2. lokatę po skokach na odległość 99 oraz 102,5 metra, przegrywając tylko z liderem tegorocznej edycji Letniego Grand Prix, Bułgarem Władimirem Zografskim. Dzięki świetnemu wynikowi w sobotnim konkursie, Zniszczoł awansował na 3. miejsce w klasyfikacji generalnej letniego cyklu. Po zawodach na skoczni Skalite, wiślanin podzielił się spostrzeżeniami na temat swojego występu.
– Jestem bardzo zadowolony. Moje dzisiejsze skoki były jak najbardziej na fajnym poziomie, chociaż wiem, że jeszcze to nie był „top” tych skoków, które potrafię oddawać na treningach. Cały czas jest nad czym pracować. Liczy się powtarzalność i chciałbym powtórzyć jak najwięcej takich skoków – ocenia Zniszczoł.
Sobotni konkurs stał pod znakiem niestabilnych warunków atmosferycznych. Polski skoczek został zapytany o to, czy kluczem do wywalczenia podium tych zawodów, a także skutecznej walki ze zmiennym wiatrem była sfera mentalna: – Dzisiejszy konkurs był ciężki, ponieważ ten wiatr kręcił i jeżeli byśmy się na nim skupiali, to można byłoby tutaj przegrać dlatego, że nie byłoby wiadomo, co wydarzy się w powietrzu. Należy przede wszystkim wykonać swoją pracę i potem można być z tego zadowolonym.
Mimo tego, iż reprezentant Polski zazwyczaj czuje się lepiej na dużych obiektach, sobotnia rywalizacja pokazała, że również na skoczni normalnej jest on w stanie osiągać bardzo dobre wyniki. Czy podium wywalczone w Szczyrku jest tego potwierdzeniem?
– Tak, dokładnie. Dlatego jest to też lekkie zaskoczenie, że na mniejszej skoczni potrafiłem wskoczyć na podium, u siebie. To bardzo cieszy. Trzeba pracować dalej, ponieważ to pokazuje, że przy dobrych skokach oraz dobrej dyspozycji, nieważne, jaki to obiekt – uważa reprezentant WSS Wisły.
29-latek jest jednym z pięciu polskich skoczków, których trener Thomas Thurnbichler desygnował do startu w niedzielnych kwalifikacjach. Czy wiślanin ma określone oczekiwania przed tymi zawodami?
– Jutro jest nowy dzień. Trzeba robić swoje i zobaczymy, co przyniesie los – kończy Zniszczoł.
Kwalifikacje do drugiego konkursu indywidualnego Letniego Grand Prix w Szczyrku odbędą się w niedzielę o 11:30. Obok Zniszczoła zobaczymy w nich Piotra Żyłę, Macieja Kota, Dawida Kubackiego i Kamila Stocha. Konkurs główny zaplanowano na godzinę 13:00.