Strona główna • Koreańskie Skoki Narciarskie

Koreańskie skoki zmierzają do kresu swego funkcjonowania

Koreańskie skoki narciarskie mające na międzynarodowej arenie swoich przedstawicieli od połowy lat 90. wydają się powoli zmierzać do kresu swojego funkcjonowania. Brak zainteresowania tym sportem, a co za tym idzie brak środków, mogą w niedługim czasie wykończyć dyscyplinę.

Wsparcia skokom postanowiła udzielić Koreańska Narciarska Federacja Uniwersytecka, która 30 sierpnia w ośrodku Hillmau Golf & Resort Pocheon zorganizowała charytatywny turniej golfowy. Udało się do udziału w wydarzeniu pozyskać licznych sponsorów takich jak: Kyungdong Pharmaceutical, Onoff Golf, Hyundai Sungwoo Solite, Commodore Hotel, Kkanbu Chicken, DWP, Biomaterials Korea, Bentec Sheet i Park Marine Hotel.

Dochód z eventu został przeznaczony na przygotowanie dwójki młodych koreańskich zawodników do Igrzysk Olimpijskich Młodzieży Gangwon 2024 oraz na zainaugurowany przed dwoma laty projekt Ski jump 2.0, będący owocem współpracy kilku organizacji: krajowej federacji narciarskiej, Koreańskiego Stowarzyszenia Sportowego, Biura Prowincji Gangwon, Stowarzyszenia Sportowego Gangwon i tamtejszej Korporacji Rozwoju. Zadaniem zespołu było od początku poszukiwanie i pielęgnowanie narciarskich talentów. Ambitny cel organizacji założony u zarania swojego istnienia to zdobycie medalu podczas Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich 2024 roku. 

Projekt nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań, bo grono skoczków skurczyło się zamiast rozszerzyć. Oprócz skaczącego na własną rękę, poza strukturami federacji, blisko 42-letniego Choia, dwaj jedyni skoczkowie posiadający aktywny kod w bazie FIS to zawodnicy z rocznika 2007 - Jang Sun Woong i Jang Seungchan. Ten pierwszy był jedynym reprezentantem Korei podczas tegorocznych mistrzostw świata juniorów w Whistler. Zajął 40. miejsce, wyprzedzając jedenastu rywali.

O marginalizacji skoków narciarskich w Korei świadczy fakt, że wspomnianym zawodnikom brakuje funduszy na wyjazdy na FIS-owskie zawody i aby zapewnić im jakikolwiek posmak międzynarodowej rywalizacji, pod koniec lipca wysłano ich do Nayoro na krajowy, japoński konkurs skoków. Tam Koreańczycy zajęli w gronie 80 sklasyfikowanych zawodników 35. i 47. miejsce. Obu skoczków wyprzedził skaczący hobbystycznie 48-letni Kazuyoshi Funaki. Wydaje się, że program rozwoju tamtejszych skoków mógłby uratować jedynie ewentualny sukces na młodzieżowych igrzyskach, nie ma jednak żadnych podstaw, by takowy zakładać. 

W programie koreańskich młodzieżowych igrzysk figurują trzy konkursy skoków. 20 stycznia odbędzie się indywidualna rywalizacja chłopców i dziewczyn, dzień później dojdzie do zmagań drużyn mieszanych. Wszystkie konkursy odbędą się na skoczni normalnej. Obiekt olimpijski w Pjongczangu po raz ostatni gościł międzynarodowe zawody w sierpniu 2019 roku. Słabo obsadzone zmagania w ramach FIS Cup wygrali Niemiec Tim Fuchs i Japończyk Ren Nikaido. Cykl FIS Cup miał powrócić do Korei najpierw latem 2020, a potem 2021 roku, ale obie imprezy zostały ostatecznie odwołane. 

Portal Hankyung.com sprawdził stan przygotowań obiektów sportowych do imprezy i odwiedził pod koniec sierpnia teren skoczni narciarskich w Pjongczangu. Wnioski nie były pozytywne. Jest to niejako odbicie sytuacji tamtejszych skoków. "Miejsca dla publiczności na stadionie skoczni narciarskiej Alpensia, które odwiedziliśmy 28 sierpnia, były pełne chwastów i mchu. Farba odpadła, a schody są zardzewiałe do tego stopnia, że aż ​​trudno uwierzyć, że to obiekt na Zimowe Igrzyska Olimpijskie Młodzieży w Gangwon 2024, które odbędą się w styczniu przyszłego roku, czyli już za pięć miesięcy." - czytamy na portalu.