"Hinzenbach bywa spoko" - Żyła szykuje formę
Piotr Żyła w sobotnie popołudnie zamknął czołową "10" zawodów rangi Letniego Grand Prix w Hinzenbach. 36-latek po zawodach w Górnej Austrii awansował na trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej, gdzie wciąż ma szanse na końcowe podium.
- Czas po Grand Prix w Szczyrku był trochę urlopowy, a później mieliśmy dwa zagraniczne zgrupowania i byliśmy w tunelu aerodynamicznym. Szło to efektywnie, przepracowałem dobrze ten okres. Jakaś forma się szykuje - zapowiada dwukrotny mistrz świata ze skoczni normalnej, który na początku sierpnia wygrał jednoseryjny konkurs we wspomnianym Szczyrku.
- Mogę być zadowolony, bo skakało mi się w ostatnim czasie w miarę w porządku. W sobotę w Hinzenbach spodziewałem się czegoś więcej, ale to były normalne skoki, choć bez błysku. W niedzielę czekają nas kolejne zawody i dzień. Skocznia w Hinzenbach bywa spoko. Tym razem było w porządku, ale czegoś zabrakło i myślę, że następnego dnia nie zabraknie - twierdzi zawodnik, który uzyskał 89,5 oraz 89 metrów.
Jedną z nowych formy rozgrzewki Biało-Czerwonych jest pickleball.
- To fajna zabawa, coś nowego! Pomysłodawcą był Daniel Krokosz, nasz reprezentacyjny psycholog. W zasadzie od razu po urlopie zaczęliśmy w to grać i kontynuujemy. To prosta wersja tenisa. Jeżeli ktoś nie ma w nim techniki, to tutaj może się pobawić. Rakietki są inne, a plastikowa piłka przypomina tę do unihokeja. W przeszłości graliśmy w coś podobnego na plaży. Teraz powstały zasady z boiskiem i się gra! -
Korespondencja z Hinzenbach, Dominik Formela